„Zatrzymaj się przed torem – nie ryzykuj!”

„Zatrzymaj się przed torem – nie ryzykuj!” – to hasło akcji informacyjnej, która ma przypomnieć podstawowe zasady bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Mimo apeli PKP, policji i służb ratowniczych wciąż wielu użytkowników ruchu drogowego nie stosuje się do nich, narażając swoje życie.

Każdego roku na przejazdach kolejowych dochodzi do około 200 wypadków, w których ginie kilkadziesiąt osób.

– 99 procent wypadków jest winą kierowców – ocenił Franciszek Florek ze Straży Ochrony Kolei w Krakowie.

Wciąż wielu użytkowników ruchu drogowego nie stosuje się do znaków. Wjeżdża na przejazd, nie upewniając się, czy jest to bezpiecznie. Niektórych nie powstrzymują nawet zamykające się rogatki czy migające czerwone światła.

– To jest bardzo niebezpieczne, bo na przejazdach wielotorowych ten przejazd może zostać zamknięty ponownie i może zaskoczyć kierowcę, który znajduje się na tym przejeździe – podkreślił Franciszek Florek ze Straży Ochrony Kolei w Krakowie.

Jeśli już pojazd wjedzie na przejazd, gdy rogatki się zamykają, powinien jak najszybciej z niego uciekać, wyłamując je. W sytuacji, gdy jest to niemożliwe, wszyscy powinni opuścić samochód i oddalić się na bezpieczną odległość. Zdarzenie trzeba natychmiast zgłosić na numer 112. Służbom ratowniczym oraz kolejowym pomoże podanie numeru przejazdu. Znajduje się na specjalnych żółtych naklejkach przy mechanizmie rogatki lub za krzyżem świętego Andrzeja.

– Jest to numer, który identyfikuje lokalizację danego przejazdu na linii kolejowej – wyjaśnił Adam Kosakowski z Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie.  

Droga hamowania rozpędzonego pociągu może wynieść nawet 1300 metrów. Siła, z jaką pociąg miażdży samochód, jest ogromna, a szanse na przeżycie bardzo małe.

TV Trwam News