Wzrost PKB spowolnił do 1,6 proc.
O 1,6 proc. wzrósł w ubiegłym roku PKB – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Z wstępnych szacunków urzędu na razie wynika, że w 2013 roku popyt krajowy spadł o 0,2 proc., a inwestycje o 0,4 proc.
Janusz Szewczak, analityk gospodarczy przypomina, że rząd w budżecie zapisał początkowo wzrost na poziomie 2,2 proc., później konieczna była jego nowelizacja.
1,6 proc. to, jak mówi, poziom wzrostu, który nie gwarantuje poprawy na rynku pracy, wzrostu dochodów, a także zwiększenia inwestycji. Jednocześnie zwraca uwagę, że produkt narodowy jest jeszcze niższy. Ekonomista podkreśla, że firmy zagraniczne, które tworzą PKB transferują zyski do ich central.
– Taki poziom PKB jest stagnacyjny. Bajki o dynamicznym rozwoju, o zielonej wyspie oczywiście mają się nijak do tego typu wzrostu, tym bardziej, że ten PKB na poziomie 1,6 to nie jest przecież to, co wypracowują Polacy i polskie firmy. Z tego PKB, czyli Produktu Krajowego Brutto, należałoby wydzielić Produkt Narodowy Brutto, czyli to, co wypracowują polskie firmy i sami Polacy. Bo przecież trudno uznać, że polski Produkt Krajowy Brutto jest produktem polskim, tworzonym przez takie firmy jak Volkswagen – mówi Janusz Szewczak.Ekspert ocenił, że taki poziom wzrostu PKB za r.ub. świadczy o tym, że nie będzie tak łatwo osiągnąć – zakładanego na ten rok – 3 proc. tempa rozwoju naszej gospodarki.
RIRM