Wyższe zarobki dla wybranych
Kiedy oszczędzają wszyscy niektórzy zarabiają więcej. Mimo zamrożeń płac w administracji lokalnej i zapowiadanych oszczędności wybrani urzędnicy mogą otrzymać podwyżki.
Chodzi o nagrody kwartalne i specjalne które, którymi prezydenci miast mogą rekompensować niektórym pracownikom straty. Te ostatnie wynagrodzenia funkcjonują m.in. w Warszawie, Krakowie, Szczecinie i Tychach. W samej stolicy przyznawane uznaniowe wynagrodzenia specjalne wyniosły w ubiegłym roku blisko 4,5 mln zł.
Pytanie brzmi jak to się ma do oszczędności czynionych przez miasta.
„Wszystkie miasta mówią: zaciskajmy pasa. Obcina się pieniądze na inwestycje drogowe, na jedzenie dla dzieci w szkołach. Skoro mówimy ludziom: oszczędzajmy wszyscy, to my również powinniśmy trochę oszczędzić, jeśli chodzi o nagrody dla naszych pracowników. Nie wyklucza to tego, że im się te nagrody należą i oni dobrze pracują” – powiedział Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Ponadto jak dodał, uznaniowe wynagradzanie może prowadzić do nadużyć.
„Nasuwa się pytanie czy wszyscy te nagrody dostają za dobrą pracę. Czy takie nagrody się należą, czy nie. Czy dostaje je tylko kadra kierownicza czy najbliżsi współpracownicy. Wtedy, już nie jest to za bardzo sprawiedliwe. Nagrody mają dostawać ci, którzy dużo pracują, którzy coś dobrego zrobili, którzy wyskoczyli ponad przeciętną. Natomiast jeżeli są to moi najbliżsi współpracownicy, jest to nieuczciwe i niesprawiedliwe” – dodaje Bartłomiej Biskup.
Tymczasem Związek Zawodowy Pracowników Administracji Publicznej Inicjatywa rozpoczął walkę o podwyżkę wynagrodzeń zamrożonych od 2010r.
Związek ma lobbować podczas prac nad ustawą budżetową w Sejmie, by podwyższyć o 5 proc. tzw. kwotę bazową, która jest punktem wyjściowym do ustalania wynagrodzeń. Ma to choć częściowo zrekompensować utratę siły nabywczej płac.
Wypowiedź Bartłomieja Biskupa:
RIRM