Mniej wniosków do ZUS o wcześniejszą emeryturę
Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło mniej wniosków o wcześniejszą emeryturę; na koniec roku państwo może oszczędzić z tego tytułu nawet 500 mln zł – prognozuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Do października koszt wypłat świadczeń dla osób, które osiągnęły obniżony wiek emerytalny, wyniósł nieco ponad 400 mln zł. To o 40 proc. mniej, niż przewidywał ZUS. Wcześniej szacowano, że będzie to minimum 700 mln zł.
Po wejściu w życie ustawy obniżającej wiek emerytalny, uprawnienia do emerytury uzyskało 410 tys. osób. Prognozowano, że po wypłaty zgłosi się 330 tys., tymczasem do tej pory zrobiło to o 20 tys. potencjalnych emerytów mniej.
Do pozostawania na rynku pracy skłania ich m.in. możliwość zyskania nieco wyższych świadczeń w przyszłości – wskazuje ekonomista dr Lech Jańczuk.
– Chodzi o wynagrodzenia, bo te emerytury są trochę niższe niż wynagrodzenia. Wpływa na to również dobra kondycja rynku pracy, tzn. jeżeli jest praca dla chętnych osób, to one decydują się na jej podjęcie. Gdyby bezrobocie było większe, to więcej osób pewnie przeszłaby na wcześniejszą emeryturę. Im dłużej się pracuje, tym większa będzie później emerytura. To, że część osób nie zdecydowała się na przejście na wcześniejszą emeryturę, będzie skutkowało dla nich większą kwotą odłożoną na emeryturę. Jest to również z korzyścią dla finansów państwa – mówi dr Lech Jańczuk.
Do 28 października ZUS rozpatrzył już 224 tys. wniosków dot. wcześniejszych emerytur. Pozytywne decyzje otrzymało 190 tys. osób.
Eksperci Zakładu szacowali, że łącznie do końca roku koszty wypłat z tego tytułu sięgną 2,5 mld zł. Jeśli stan z października utrzyma się do końca grudnia, to łącznie wypłaty te będą niższe o ok. 900 mln zł.
RIRM