fot. pixabay.com

Włochy: długa droga ocalałych i rodzin do odszkodowań za niemieckie zbrodnie wojenne

We Włoszech długa może być droga ocalałych i rodzin ofiar niemieckich egzekucji oraz deportacji i prac przymusowych w III Rzeszy z czasów drugiej wojny światowej. Poprzedni włoski rząd Mario Draghiego utworzył w ramach KPO specjalny fundusz w wysokości 55 mln euro z przeznaczeniem na odszkodowania. Żądania odszkodowań są znacznie wyższe niż ta suma. Wnioskodawcy musieli jednak najpierw złożyć wnioski we włoskim sądzie i to jego orzeczenia w tej sprawie mają być w przyszłości podstawą do wypłaty odszkodowań.

Od lat odszkodowań od Niemiec za ich zbrodnie domagały się we Włoszech rodziny ofiar niemieckich egzekucji.

Na początku października zeszłego roku z takim wnioskiem wystąpiły na drodze sądowej rodziny 43 Włochów wywiezionych do Niemiec, żądając odszkodowań za uwięzienie i roboty w III Rzeszy po tym, jak rząd Mario Draghiego utworzył fundusz odszkodowań.

Rząd wyznaczył jednocześnie termin do 27 października zeszłego roku na złożenie takich wniosków we włoskich sądach.

Włoskie media przypomniały w tym kontekście, że w 1961 roku Niemcy otrzymały gwarancję immunitetu w przypadku roszczeń za straty wyrządzone we Włoszech podczas II wojny światowej. Zawarte wówczas porozumienie działało przez dekady, do roku 2020, kiedy Trybunał Konstytucyjny w Rzymie orzekł, że immunitet jest ważny w relacjach między dwoma państwami, ale nie można odmówić obywatelowi prawa do przedstawienia swoich roszczeń innemu krajowi.

Dziennik „Corriere della Sera” podkreślał, że to orzeczenie nie spodobało się w Berlinie, więc niemiecki rząd sam wystąpił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przeciwko Włochom, przywołując porozumienie z 1961 roku.

Włosi chcą uniknąć eskalacji w tym dyplomatycznym sporze, dlatego powstał rządowy fundusz w ramach KPO. Wykluczono z niego ofiary holokaustu, którym już wcześniej wypłacono zadośćuczynienie.

Krótki termin na złożenie wniosków we włoskich sądach sprawił, że na przykład w sądzie w Wenecji złożono w krótkim czasie 43 wnioski o odszkodowania, w tym 34 od rodzin z tego właśnie regionu. W pozwach rodziny domagają się odszkodowań w wysokości od 40 tys. do 150 tys. euro za każdą wywiezioną i uwięzioną osobę wysłaną na roboty do Niemiec.

Następnie, również w październiku 2022 roku florencki dziennik „La Nazione” poinformował, że 92 ocalałych z niemieckiej masakry ludności w Toskanii i krewnych zabitych żąda łącznie odszkodowań w wysokości 118 milionów euro. Suma ta znacznie przekracza wysokość rządowego funduszu.

Tego wysokiego zadośćuczynienia domagają się ocaleni i krewni ofiar zbrodni w miejscowości Sant’Anna di Stazzema, przeprowadzonej przez Niemców 12 sierpnia 1944 roku. Żołnierze z SS rozstrzelali tam 560 osób, w tym 110 dzieci. Była to druga pod względem liczby ofiar niemiecka zbrodnia we Włoszech w czasie drugiej wojny światowej.

Jeśli wnioskodawcy sprawę przed włoskim sądem wygrają, będą miały prawo do pieniędzy z utworzonego przez rząd funduszu dla ofiar zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości popełnionych na obywatelach włoskich przez siły III Rzeszy.

84-letni Enio Mancini, który jako dziecko przeżył masakrę w Sant’Anna di Stazzema, zaapelował o zmianę przepisów w sprawie funduszu i zasad dostępu do niego. Jak stwierdził, jego łączna suma jest „śmieszna”, a osób uprawnionych do odszkodowań bardzo dużo.

Poza tym jego zdaniem zamiast zmuszać rodziny ofiar do występowania na drogę sądową, należy powołać komisję, która będzie analizować wnioski o odszkodowania.

„Postępowanie sądowe w trzech instancjach będzie zaś bardzo długie i kosztowne – ostrzegł Enio Mancini.

„To obraza dla ocalałych” – ocenił.

Podobne wnioski o odszkodowania złożyli też krewni ofiar innych niemieckich zbrodni w Toskanii, między innymi w Cavriglia w prowincji Arezzo. W tym przypadku 98 osób żąda 48 mln euro.

109 milionów euro domagają się rodziny 81 ofiar niemieckiej zbrodni dokonanej w Civitella Val di Chiana.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl