Wielka Brytania: Pojawiają się powikłania po szczepieniach przeciwko COVID-19
W Wielkiej Brytanii pojawiają się pierwsze powikłania poszczepienne. Skutki uboczne odczuły przede wszystkim osoby o silnych alergiach. Na razie zostały one odsunięte od szczepienia.
Zmęczenie, gorączka i ból w miejscu podania leku – to możliwe skutki uboczne po zaaplikowaniu szczepionki przeciw COVID-19. Skutki, które przewidywano. W Wielkiej Brytanii wystąpiły jednak także takie powikłania, których nie zakładali producenci szczepionki. To m.in. silne reakcje alergiczne.
– Prawdopodobnie jest to rzadki skutek uboczny, ale najwyraźniej wszyscy teraz są tego świadomi i będą się temu przyglądać – mówi ekspert ds. chorób zakaźnych dr Anthony Fauci.
Jak zaznacza prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, takie zjawisko zdarza się wśród osób z uczuleniami.
– W związku z tym póki co osoby z ciężkimi reakcjami alergicznymi, z ciężkimi reakcjami nadwrażliwości, nie będą szczepione – zaznacza dr Michał Sutkowski.
Na Wyspach odnotowano także cztery przypadki, kiedy po podaniu szczepionki pacjenci doznali porażenia mięśni twarzy. Dolegliwość była krótka i minęła samoistnie.
– Władze krajowe powinny je przeanalizować i zweryfikować. Jednak ludzie nie powinni być zbytnio zaniepokojeni – podkreśla rzecznik WHO Margaret Harris.
Przypadki z Wielkiej Brytanii to powikłania po podaniu leku Pfizera. A na rynku będą dostępne szczepionki także innych firm.
– Jedna szczepionka może nie być odpowiednia dla konkretnych osób, ale może się okazać, że inna szczepionka będzie właściwa – wskazuje Margaret Harris.
Ocenę wyda Europejska Agencja Leków.
– Myślę, że nie będzie to taka sytuacja, w której szczepionka dla jakiejś grupy będzie nieosiągalna – mówi dr Michał Sutkowski.
Wiele osób ma jednak wątpliwości.
– Nie mam absolutnie żadnego zaufania do rządu ani do komitetu naukowego. Uważam, że szczepionka jest nieco przedwczesna, a choroba COVID-19 występuje od niedawna – mówi Boris Czajka, mieszkaniec Francji.
Jeszcze nie tak dawno temu naukowcy przekonywali, że szczepionka pojawi się dopiero za kilka lat. Ostatecznie pojawiła się niemal z dnia na dzień. Dr Michał Sutkowski tłumaczy, że w rzeczywistości prace nad szczepionką przeciw różnym koronawirusom trwały siedemnaście lat.
– Takim końcowym tylko akordem jest znalezienie genomu tego patogenu, co rzeczywiście miało miejsce dopiero na początku tego roku – podkreśla dr Michał Sutkowski.
W tym miesiącu minie rok od wybuchu pandemii w chińskim mieście Wuhan.
TV Trwam News