Wiedeń: Przedstawiciele Gazpromu oraz Naftohazu będą rozmawiać nt. kontraktu na tranzyt gazu z Rosji przez Ukrainę od 2020 roku

W Wiedniu odbędą się dziś rozmowy przedstawicieli rosyjskiego Gazpromu i ukraińskiej firmy Naftohaz. Będą one dotyczyły kontraktu na tranzyt gazu z Rosji przez Ukrainę od 2020 roku.

W zeszłym tygodniu doszło do zawarcia wstępnego porozumienia pomiędzy Rosją a Ukrainą w sprawie nowej umowy dotyczącej tranzytu gazu.

– Ich wspólny interes leży w tym, żeby Europa zachodnia otrzymała gaz, który potrzebuje – wyjaśnia dr Robert Golej z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Nowy kontrakt ma obowiązywać przez pięć lat i w przyszłym roku Rosja ma przesłać przez Ukrainę co najmniej 65 mld metrów sześciennych gazu, a w kolejnych latach – po 40 mld. Ukraina wciąż pozostaje głównym szlakiem tranzytu rosyjskiego błękitnego paliwa. Ma się to jednak zmienić.

Ukraina poprzez budowę Nord Stream 2, Opal, Tureckiego Potoku może stracić przede wszystkim tranzyt gazu przez swoje terytorium – wskazuje dr Robert Golej.

Oznacza to ogromne straty ekonomiczne. Zyski z tranzytu to spora część ukraińskiego budżetu. W skali roku to około 3 miliardy dolarów. Zagrożone jest także bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy.

– Ukraina w pewien sposób nie będzie konieczna w tym tranzycie gazu do Europy, czyli będzie możliwe zamknięcie dostaw gazu na Ukrainę, co w konsekwencji jest ni mniej ni więcej, niż wojną energetyczną i mechanizmem wpływu na to, co dzieje się na Ukrainie – podkreśla dr Robert Golej.

Budowa Nord Stream 2 martwi także kraje Europy środkowej i wschodniej, w tym także Polskę. Niemiecko – rosyjska inwestycja to poważne zagrożenie dla ich bezpieczeństwa energetycznego.

TV Trwam News