Kazachstan: 12 ofiar śmiertelnych katastrofy samolotu
Co najmniej 12 osób zginęło w katastrofie samolotu pasażerskiego, który rozbił się tuż po starcie z lotniska w Ałma Acie w Kazachstanie – poinformowały miejscowe władze. 49 rannych trafiło do szpitala. Na pokładzie było 98 osób: 93 pasażerów i pięciu członków załogi.
Wcześniej informowano o 15 zabitych. Jak poinformował wicepremier Kazachstanu Roman Sklar, doszło do błędu przy liczeniu ofiar.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Władze badają dwa scenariusze: błąd pilota i usterka techniczna – poinformował wicepremier.
„Przed rozbiciem się (o budynek) samolot dotknął dwa razy ogonem pasa startowego” – przekazał przedstawiciel władz.
Samolot roztrzaskał się na trzy części – dodał. Zapewnił, że pas startowy był w „idealnym stanie”.
Korespondent agencji Reutera poinformował, że na miejscu katastrofy była gęsta mgła.
Według mediów wśród rannych jest ośmioro dzieci.
Samolot Fokker-100 linii Bek Air, lecący z Ałma Aty do stołecznego Nur-Sułtanu, stracił wysokość podczas startu po godz. 7.00 czasu miejscowego (godz. 2.00 w Polsce), przebił betonowe ogrodzenie lotniska, po czym uderzył w dwukondygnacyjny budynek. Władze przekazały, że w budynku w momencie katastrofy nikogo nie było.
W akcji ratunkowej uczestniczyło prawie 1000 osób – podało MSW Kazachstanu.
„O godzinie 7.05 samolot już powinien był wznieść się w powietrze. Z jakiegoś powodu go wstrzymali… Drzemałam. (…) Obudziłam się, kiedy samolot zaczął nabierać wysokości. Okazało się, że już dwa razy samolot podnosił się i tracił wysokość… Potem był straszny dźwięk – albo silnik, albo coś innego. Samolot leciał krzywo. Wszystko było jak w filmie: wrzaski, krzyki, płacz ludzi” – powiedziała portalowi Tengrinews jedna z pasażerek.
W Kazachstanie zawieszono wszystkie loty wykonywane przez maszyny typu Fokker-100 oraz linie Bek Air. Rząd przekazał, że maszyna była wyprodukowana w 1996 roku. W sprawie katastrofy wszczęto dochodzenie. Śledczym przekazano czarne skrzynki.
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew złożył kondolencje rodzinom ofiar oraz zapewnił, że „odpowiedzialnym (za katastrofę) zostanie wymierzona surowa kara”. 28 grudnia został ogłoszony dniem żałoby narodowej w całym kraju.
PAP