PAP/EPA

Kazachstan: Wciąż dochodzi do starć demonstrantów z wojskiem i policją; są ofiary śmiertelne

Wciąż niespokojnie w Kazachstanie. Są ranni i ofiary śmiertelne. Prezydenta kraju wspierają rosyjskie wojska. Na ręce Moskwy patrzą Stany Zjednoczone.

Mieszkańcy Kazachstanu wyszli na ulice w proteście przeciwko gwałtownym podwyżkom cen gazu, którym wielu mieszkańców tankuje swoje samochody.

– Kazachowie stali się nagle ludźmi biedniejszymi. Nigdy nie byli bardzo bogaci. Natomiast w momencie, kiedy przychodzi im zapłacić wielokrotność dotychczasowej ceny, to stają się ludźmi biednymi – wyjaśnił Bogdan Pliszka z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

Protest zamienił się jednak w krwawą rewoltę. Najgorsza sytuacja jest w Ałmatach. To miasto legło w gruzach.

https://twitter.com/luc_woc/status/1478808351526080521

Inne miasta też są zdemolowane. Prezydent Kazachstanu protestujących nazwał terrorystami.

– Ałmaty zostało zaatakowane przez 20 tys. bandytów. Ich działania pokazały jasny plan ataków na obiekty wojskowe, administracyjne i socjalne w prawie wszystkich regionach – powiedział prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew.

Na ulicach dochodzi do starć demonstrantów z wojskiem i policją. Mundurowi używają już nie tylko granatów hukowych i gazu łzawiącego, ale także ostrej amunicji. Mieszkańcy są przerażeni.

– Nocą, kiedy słyszymy wybuchy, boję się. Boli świadomość, że umierają młodzi ludzie. Sama jestem matką i bardzo boli mnie serce – powiedziała jedna z mieszkanek Kazachstanu.

Zatrzymano ponad 3,8 tysiąca osób. 26 uczestników zamieszek „zlikwidowano”. Drastyczne zdjęcia pojawiły się już w internecie. Ofiar śmiertelnych może być jednak znacznie więcej.

– Terroryści nadal niszczą własność publiczną i prywatną oraz używają broni przeciwko obywatelom. Wydałem organom ścigania oraz armii rozkaz strzelania i zabijania bez ostrzeżenia – oświadczył prezydent Kazachstanu.

Tamtejsza głowa państwa chce pomocy od państw należących do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Swoich żołnierzy w odpowiedzi przysłała m.in. Rosja.

– Kontyngent ten przybył do naszego kraju na krótki czas, aby pełnić funkcje osłonowe i wspierające – poinformował prezydent Kasym-Żomart Tokajew.

Rzecznik Kremla  poinformował, że prezydent Rosji Władimir Putin kilka razy rozmawiał z prezydentem Kazachstanu. Przed skutkami tego, co dzieje się na Wschodzie, ostrzegł dr Bogdan Pliszka.

– Może to spowodować, że Kazachstan w sposób definitywny wpadnie w strefę wpływów rosyjskich – zwrócił uwagę dr Bogdan Pliszka.

Działania władz w Kazachstanie poparły Chiny.

– Chiny są gotowe dołożyć wszelkich starań, aby pomóc Kazachstanowi przezwyciężyć trudności – zapewnił rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin, Wang Wenbin.

Do pokojowego zażegnania kryzysu wzywają Stany Zjednoczone.

 „Świat będzie patrzył, czy rosyjscy i inni żołnierze Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym będą przestrzegać praw człowieka i podejmować działania naruszające suwerenność Kazachstanu” – zaznaczyła rzecznik Białego Domu, Jen Psaki.

Całą sytuacją zaniepokojona jest Unia Europejska. Rozwój wydarzeń śledzi także Turcja. Prezydent Erdogan podkreślił w rozmowie telefonicznej z prezydentem Tokajewem, że ma nadzieję na rozładowanie napięcia oraz jak najszybsze sformowanie nowego rządu.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl