Wicemin. M. Przydacz: Nie możemy dłużej ryzykować życia dyplomatów w Afganistanie. Dwa kolejne samoloty są ostatnimi z ewakuowanymi
Do Polski dotrą jeszcze dwa samoloty z ewakuowanymi z Afganistanu. Jeden jest już w drodze do naszego kraju, a drugi jest jeszcze w Uzbekistanie. Przekazując te informacje Marcin Przydacz, wiceszef MSZ, podkreślił, że nie możemy dłużej ryzykować życia dyplomatów i wojskowych w Afganistanie.
Decyzja ta zapadła po konsultacjach z sojusznikami oraz po analizie raportów dotyczących bezpieczeństwa – powiedział wiceminister Marcin Przydacz.
Jak przekazał, Polsce udało się ewakuować dwanaście grup, ostatnie 100 osób poniekąd „wyrwano” z tłumu na lotnisku w Kabulu. Z tych osób, które dziś wylądują w Polsce, będzie m.in. 50 tłumaczy przewiezionych na prośbę Litwy, którzy zostaną przewiezieni do Wilna. Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych zapewnił, że zasadnicze cele misji zostały osiągnięte, czyli wszyscy obywatele polscy i współpracownicy RP zostali ewakuowani i są bezpieczni.
– Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, została podjęta decyzja o tym, że te dwa samoloty – na ten moment – będą ostatnimi ewakuującymi naszych współpracowników. Oczywiście jeszcze na pewien czas pozostanie tam Wojsko Polskie, które musi dokonać pewnych czynności i zamknąć obóz. Konsulowie i wojsko zaczynało od zera i przez parę dni udało im się stworzyć pewną infrastrukturę, którą teraz trzeba odpowiednio uporządkować i w odpowiedni sposób zostawić to miejsce Amerykanom – poinformował wicemin. Marcin Przydacz.
Katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała dziś, że Talibowie ustanowili punkty kontrolne na dojazdach do międzynarodowego lotniska w Kabulu.
Prowadzona jest tam wielka ewakuacja personelu dyplomatycznego zagranicznych przedstawicielstw i obywateli państw z całego świata.
RIRM