Węgry solidarne z Rosją?
Polskie władze skrytykowały Węgry za sprzeciw wobec planów nałożenia sankcji energetycznych na Rosję. Zjednoczona Prawica podkreśliła, że pogorszenie relacji nie zagrozi istnieniu Grupy Wyszehradzkiej. Z kolei opozycja liczy na zmianę władz na Węgrzech po niedzielnych wyborach parlamentarnych.
Unia Europejska nałożyła sankcje na Rosję, które mają uderzyć w rosyjską gospodarkę i zmusić Moskwę do wycofania wojsk z Ukrainy. Sankcje nie objęły jednak sektora energetycznego Rosji, bo nie zgodziły się na to m.in. Niemcy i Węgry. Postawę węgierskiego rządu coraz częściej krytykują polskie władze.
– Węgry są uzależnione od Rosji. Nie podoba mi się to – podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Również prezydent Andrzej Duda mówił o trudnej do zrozumienia postawie premiera Węgier, Viktora Orbana.
– W tym momencie, wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę, śmierci tysięcy ludzi na Ukrainie – powiedział Andrzej Duda.
Wypowiedzi rządzących stają w sprzeczności z dotychczasowymi przyjaznymi relacjami Polski i Węgier. Oba kraje walczyły m.in. z zarzutami Komisji Europejskiej o rzekomym łamaniu tzw. praworządności. We wtorek poinformowano o odwołaniu szczytu państw Grupy Wyszehradzkiej, której obecnie przewodniczą Węgry. Szefowa czeskiego resortu obrony, Jana Černochová, napisała jako pierwsza o bojkocie spotkania.
Do Maďarska na setkání ministrů obrany V4 (st-čt) osobně nepojedu. Příští týden mají volby a není správné, abych se tam podílela na kampani. Vždycky jsem V4 podporovala a velmi mě mrzí, že pro maďarské politiky je teď levná ruská ropa důležitější než ukrajinská krev.#SlavaUkraini
— Jana Černochová (@jana_cernochova) March 25, 2022
„Zawsze popierałam V4 i jest mi bardzo przykro, że dla węgierskich polityków tania rosyjska ropa jest teraz ważniejsza od ukraińskiej krwi” – napisała minister Jana Černochová na Twitterze.
Z udziału w szczycie zrezygnował minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak. Decyzja nie mogła być inna – podkreślił wiceszef MON, Wojciech Skurkiewicz.
– Decyzja była podyktowana tym, że my nie identyfikujemy się z polityką Węgier w kontekście tego, co dzieje się na Ukrainie – zaakcentował Wojciech Skurkiewicz.
Opozycja poparła stanowisko polskiego rządu.
– Spotkanie ministrów obrony z ministrem obrony rządu, który wspiera Putina w agresji, a przynajmniej zachowuje postawę sprzyjającą Rosji, byłoby czymś nieodpowiedzialnym z naszej strony – oznajmił Jan Grabiec, rzecznik PO.
– Nie wyobrażam sobie kontynowania współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej bez zmiany stanowiska Węgier – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz
Wojciech Skurkiewicz wyraził nadzieję, że relacje państw V4 wrócą do normy po zmianie przewodnictwa w Grupie. W połowie roku przewodnictwo przejmie Słowacja. Sytuację na Węgrzech komplikują zbliżające się wybory parlamentarne.
– Węgry są w stu procentach uzależnione energetycznie od Rosji. Zakręcenie przysłowiowego kurka gazowego na Węgry wiązałoby się z gigantycznymi niedogodnościami – wskazał Wojciech Skurkiewicz.
Jak zaznaczył prof. Mieczysław Ryba, odmienne stanowisko Węgier nie wpłynie na zakończenie współpracy państw V4.
– To nie znaczy, że Grupa Wyszehradzka sypie się całkowicie i we wszystkich aspektach – mówił prof. Mieczysław Ryba.
Stanowisko Węgier nie przełoży się także na relacje gospodarcze Polski i Węgier.
– Gdybyśmy z tego powodu zrywali kontrakty handlowe, to trzeba by zerwać wszystkie kontrakty z Niemcami, bo mamy mnóstwo inwestycji niemieckich i trzeba by wypychać Niemców, bo oni byli we współpracy z Moskwą – akcentował prof. Mieczysław Ryba.
Według sondaży największe szanse na zwycięstwo w wyborach ma Fidesz. Sondażownia Median wskazała, że na partię Viktora Orbana chce zagłosować 40 proc. badanych, podczas gdy zjednoczoną opozycję popiera 32 proc. ankietowanych. Sondaże z dnia na dzień mogą ulec zmianie – wskazała Magdalena Biejat, poseł Lewicy, która wyraziła nadzieję na zwycięstwo węgierskiej opozycji.
– Z pewnością, gdyby przedstawiciele opozycji doszli do władzy, moglibyśmy spodziewać się zmiany polityki dotyczącej wspierania Putina w Europie – stwierdziła Magdalena Biejat.
Prof. Rafał Juchnowski podkreślił, że polski rząd dążyłby do budowania dobrych relacji także z ewentualnymi nowymi władzami Węgier.
– Nie spodziewam się ze strony Polski szczególnej zmiany z racji prowadzenia dość tradycyjnej polityki zagranicznej i podtrzymywania tradycyjnie dobrych relacji z państwami Europy Środkowo-Wschodniej – podsumował prof. Rafał Juchnowski.
Wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się w najbliższą niedzielę.
TV Trwam News