Węgry intensyfikują współpracę gazową z Rosją
Mamy do czynienia z kolejnym rozdźwiękiem w polityce wobec Kremla. Podczas gdy cała Unia dyskutuje o tym, jak uniknąć szantażu gazowego Rosji, Węgry pogłębiają swoje uzależnienie.
We wrześniu ubiegłego roku Węgry związały się z Gazpromem 15-letnią umową na dostawy gazu. Rosja ma dostarczać rocznie 4,5 mld metrów sześciennych surowca dwoma szlakami: przez Serbię i Austrię. W lipcu minister spraw zagranicznych Węgier przebywał w Moskwie. Negocjował zakup dodatkowo 700 mln metrów sześciennych gazu. Budapeszt nie planuje wycofać się z tej polityki.
– Czy się to komuś podoba, czy nie, będziemy kontynuować rozmowy z Rosjanami na temat zwiększonych dostaw gazu na Węgry – mówił Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier.
Na stole ma być już gotowa oferta.
– Dopracujemy to z Gazpromem w ciągu najbliższych kilku dni i podpiszemy umowę, na mocy której moglibyśmy otrzymywać zwiększone dzienne dostawy z Rosji od września – podkreślał szef węgierskiej dyplomacji.
Polityka węgierska mocno rozmija się zarówno z postawą Polski, ale i całej Unii, która dyskutuje o tym, jak uniknąć zależności od Kremla. Polska – na co wskazują słowa prezydenta Andrzeja Dudy – szuka alternatyw w Afryce Zachodniej. Prezydent RP udaje się tam z wizytą. Odwiedzi Nigerię, Wybrzeże Kości Słoniowej i Senegal. Ten ostatni kraj został uznany przez prezydenta za szczególnie istotny [czytaj więcej].
– Tam jest zainteresowanie eksportem gazu do Europy, w tym eksportem gazu do naszego kraju. Wstępne rozmowy w tej sprawie były już prowadzone. Będę tam rozmawiał na ten temat bezpośrednio – zaznaczył prezydent Andrzej Duda.
Wizyta prezydenta odbędzie się w przyszłym tygodniu.
TV Trwam News