fot. https://www.pgg.pl/

Węgiel gwarancją bezpieczeństwa energetycznego Polski

Premier Mateusz Morawiecki wykluczył na razie długoterminowe inwestycje w kopalnie. Chcą ich związki górnicze, z którymi w nadchodzących tygodniach ma rozmawiać Solidarna Polska.

Związkowcy już w liście do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, wytykali mu niespełnioną obietnicę rozwoju polskiego górnictwa. Wyliczali nazwy kolejnych zamkniętych kopalń: Pokój, Krupiński, Makoszowy. Dziś węgiel gwarantuje nam bezpieczeństwo energetyczne, nie gaz, który był typowany jako paliwo przejściowe dla polskiej transformacji. Stąd też pytania górników, których w trakcie posiedzenia Rady Dialogu Społecznego z udziałem premiera reprezentował Jarosław Grzesik z „Solidarności”.

– Kiedy zainwestujecie środki w to, żeby wydobywać więcej polskiego węgla. Kiedy wreszcie zaczniemy budować nowe poziomy, nowe ruchy kopalniane i nowe kopalnie – podkreślił Jarosław Grzesik.

Związkowcy nie chcą inwestycji krótkoterminowych, ale inwestycji na lata. Mają wsparcie po stronie Solidarnej Polski. Politycy tej formacji przebywali na Śląsku. Przekonywali, że węgiel musi być paliwem przejściowym w polskiej transformacji.

– Powinna być uczciwa dyskusja, także w ramach Zjednoczonej Prawicy, na temat górnictwa węgla kamiennego i perspektyw rozwoju – wskazał minister Michał Wójcik.

Solidarna Polska czeka na inwestycje, a wiceminister rolnictwa, Janusz Kowalski, już zwrócił uwagę na nowe złoża, których – w jego ocenie – nie wolno porzucić.

– Tymi decyzjami, które powinniśmy jak najszybciej podjąć, są oczywiście decyzje inwestycyjne w wydobycie krajowe węgla kamiennego – zaznaczył wiceminister Janusz Kowalski.

Premier Mateusz Morawiecki ma sporo wątpliwości. Wyliczał, że choć cena importowanego węgla jest wysoka, to już spada. Polska musiała po niego sięgnąć, by przetrwać nadchodzącą zimę. Barierę dla rozwoju górnictwa stawia też polityka klimatyczna Unii Europejskiej. W ocenie szefa rządu każda duża inwestycja w kopalnie to minimum 5 lat, a to stawia pytanie o rentowność.

– Jaką mamy gwarancję, że jeśli zgodzilibyśmy się na inwestycje, to jak już ją wykonamy kosztem wielu miliardów złotych, nadal będzie opłacalna? – pytał premier Mateusz Morawicki.

Szef rządu chce inwestycji, ale krótkoterminowych. To wszystko, co zaproponował górnikom na Radzie Dialogu Społecznego.

– Inwestycje krótkoterminowe chcemy robić, ale w jakieś poszerzenie zdolności wydobywczych – zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Inwestycje – co przyznał sam premier – nie dadzą dużo. W nadchodzących tygodniach rząd zapowiedział zmiany w Polityce Energetycznej Państwa do roku 2040. Wtedy dokładnie będziemy wiedzieli, jak przyszłość węgla postrzega obóz władzy. Solidarna Polska już raz stawiała opór, gdy ten konkretny dokument był przyjmowany. Teraz zapowiada rozmowy ze związkowcami i planuje m.in. spotkać się z górnikami z Sierpnia 80.

– W ciągu najbliższych tygodni zorganizujemy również tutaj na Śląsku – jako Solidarna Polska, jako również parlamentarny zespół ds. suwerenności energetycznej – merytoryczną debatę ze związkami zawodowymi – podkreślił wiceminister Janusz Kowalski.

Być może ta dyskusja wpłynie na stanowisko Solidarnej Polski. Na razie jest deklaracja, jaka padła z ust Jacka Sasina. Wicepremier mówił, że dopóki w kraju nie powstaną reaktory jądrowe, żadna kopalnia nie zostanie zamknięta.

TV Trwam News

drukuj