Ważą się losy kolejnej rodziny wielodzietnej
Ważą się losy wielodzietnej rodziny z Pruchnika rozdzielonej z powodu biedy. W Sądzie Rejonowym w Jarosławiu rozpoczęła się kolejna rozprawa dotycząca sytuacji dziesięcioosobowej rodziny państwa Olejarz. Sąd może zadecydować o powrocie dzieci do domu albo odebraniu rodzicom praw rodzicielskich.
Uczestniczy w niej przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, która zaangażowała się w pomoc rodzinie.
23 kwietnia 2015 r. urzędnicy odebrali rodzicom dzieci ze względu na ubóstwo oraz złe warunki mieszkaniowe rodziny. Starsze dzieci sąd umieścił w dwóch domach dziecka, a najmłodsze przebywa w rodzinie zastępczej.
Pierwsze postępowanie w sprawie dzieci z tej wielodzietnej rodziny odbyło się na początku września. Przed sądem zebrała się wtedy grupa osób, które protestowały przeciw odebraniu dzieci.
Dziś sąd ma zadecydować, czy dzieci będą mogły wrócić do domu.
Mam nadzieję, że dziś dojdzie do szczęśliwego finału – mówi Jacek Kotula z Fundacji Pro-Prawo do Życia na Podkarpaciu.
– Sąd na ostatniej rozprawie powiedział, że nie wypuści tych dzieci, dopóki nie polepszy się sytuacja materialna w domu państwa Olejarz. Fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała dużą akcję pomocy. Zakupiliśmy praktycznie całe nowe wyposażenie do domu – wszystko to dzięki darczyńcom z całej Polski i z zagranicy, którzy nas wspierali. Widać, że podniósł się standard mieszkania tej rodziny. Jednak gmina, zamiast pomagać tej rodzinie, oddaje po prostu dzieci do domu dziecka, gdzie Skarb Państwa płaci 3750 zł co miesiąc na każde dziecko. Za tę kwotę, a nawet za połowę tej kwoty mogłaby kupić jakiś porządny dom dla tej rodziny – zwraca uwagę Jacek Kotula.
Jacek Kotula zauważa także, że za pieniądze, które państwo miałoby przeznaczyć na wychowanie dzieci państwa Olejarz przez obcych ludzi, można by kupić dla tej rodziny dom.
Aby wesprzeć powrót dzieci do domu można podpisać przygotowaną przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris petycję. Można ją podpisać na stronie www.protestuj.pl.
RIRM