W Warszawie odbyła się pikieta „Nasze prawo do dobrej żywności”
Pod hasłem „Nasze prawo do dobrej żywności” odbyła się w Warszawie pikieta zorganizowana przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Domaga się on rozszerzenia tzw. sprzedaży bezpośredniej na zaopatrywanie restauracji, sklepów detalicznych oraz hurtowni.
Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, przyznał, że dużo już zmieniło się ws. sprzedaży produktów przez rolników. Celem akcji – jak powiedział ekspert – jest doprowadzenie do takiej sytuacji, jak np. we Włoszech czy Hiszpanii. Dodał, że obywatele tych państw mogą jeść żywność pochodzącą ze swoich gospodarstw rolnych.
– Obecny rząd zniósł wiele ograniczeń. Generalnie w tej chwili rolnik może już sprzedawać swoją dobrą przetworzoną żywność, natomiast dotyczy to ludzi, a nie można sprzedawać np. restauratorom. Jest to absurdem, bo restauratorzy lepiej znają się od przeciętnych ludzi na jakości jedzenia. Ta pikieta ma na celu to, by rząd poszedł dalej (…) w tym zakresie, żeby Polacy bez przeszkód mogli kupować dobrą, polską żywność od polskiego rolnika i przez internet, żeby mogli to czynić również restauratorzy, żeby przestać dyskryminować tę polską żywność – powiedział prezes ZPP.
Uczestnicy pikiety mogli skosztować polskich specjałów takich, jak: swojskie wędliny, pieczywo, sery oraz świeże warzywa.
ZPP na początku 2014 roku zainaugurował akcję „Zostawcie w spokoju dobrą żywność”. Jej celem była zmiana stanu prawnego w taki sposób, żeby polscy rolnicy mogli sprzedawać żywność wyprodukowaną w swoim gospodarstwie.
RIRM