PAP/Paweł Supernak

Warszawa: odsłonięto tablice upamiętniające oryginalne znaki Polski Walczącej na gmachu NIK

Odsłonięcia tablic upamiętniających oryginalne znaki Polski Walczącej dokonał w poniedziałek prezes Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś. Jedyne ocalałe w pierwotnym miejscu Znaki Polski Walczącej znajdują się na ścianie NIK.

Uroczystość odsłonięcia tablic upamiętniających oryginalne znaki Polski Walczącej odbyła się w poniedziałek przy gmachu Najwyższej Izby Kontroli. Na murach siedziby NIK znajdują się jedyne ocalałe w pierwotnym miejscu Znaki Polski Walczącej.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś, powiedział, że „misją NIK jest niezależna, profesjonalna kontrola ośrodków publicznych w interesie obywateli i państwa, ale także poprzez kontrolę wpływanie na ulepszanie funkcjonowania instytucji państwowych i samorządowych”.

„Historia tak sprawiła, że na naszych murach zachowały się znaki Polski Walczącej, które w czasie okupacji oznaczały: walczymy. Wolimy stojąc umierać niż na kolanach żyć. To był znak dla wszystkich młodych, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę. Dzisiaj jesteśmy depozytariuszami tego znaku” – dodał.

Przypomniał, że w czasie okupacji w obecnym gmachu NIK mieściła się siedziba pełnomocnika gubernatora, Hansa Franka.

„Budynek był bardzo pilnie strzeżony, więc każda akcja wiązała się z ryzykiem narażenia życia. Młodzi harcerze właśnie z narażeniem życia namalowali te znaki na tym murze, aby dać nadzieję Polakom, pokazać, że walczymy, że się nie poddajemy, że Polska musi kiedyś odzyskać wolność i niepodległość” – podkreślił.

Powstaniec Warszawski, porucznik Janusz Komorowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK, przypomniał historię znaku Polski Walczącej.

„Podziemne harcerstwo wychowywało młodzież w duchu patriotyzmu, pełnej poświęcenia, aż do ofiary życia służby wobec ojczyzny. Powstała organizacja małego sabotażu o kryptonimie >>Wawer<< dla upamiętnienia masowej egzekucji ludności cywilnej w Wawrze dnia 27 grudnia 1939 roku. W marcu 1942 roku pojawiła się kompozycja liter P i W, tworząca rysunek słynnej kotwicy, która stała się symbolem Polski Walczącej, symbolem nadziei na odzyskanie niepodległości” – opowiadał.

Przypomniał, że „Znak Polski Walczącej został wybrany w konspiracyjnym konkursie Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK”. Powiedział, że „zwycięski projekt nadesłała instruktorka harcerska, Anna Smoleńska ps. Hania, studentka historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim”. Dodał, że „najwspanialsze kotwice były dziełem wawerczyków – Szarych Szeregów, zwłaszcza trzech przyjaciół Tadeusza Zawadzkiego >>Zośki<<, Jana Bytnara >>Rudego<< i Aleksandra Dawidowskiego >>Alka<<„. Komorowski opowiadał, że „Alek w lutym 1942 roku usunął z cokołu pomnika Kopernika tablice z niemieckim napisem. Otrzymał za to honorowy pseudonim >>Kopernicki<<„. Z kolei Tadeusz Zawadzki „Zośka”, jak wspominał Komorowski, narysował największą liczbę kotwic, więc otrzymał honorowy pseudonim „Kotwicki”, zaś Janek Bytnar zdobył pseudonim >>Malarz<<, za największą kotwicę namalowaną na Pomniku Lotnika, który wówczas stał na placu Unii Lubelskiej.

Zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej powiedział, że „poprzez znak Polski Walczącej czcimy wszystkich, którzy nie pogodzili się z niemiecką okupacją i walczyli, aby Polska znowu była suwerenna i niepodległa”. Mówił, że za Znak Polski Walczącej ludzie oddawali życie. Zauważył, że „w tym dniu musimy pamiętać o Annie Smoleńskiej, która ten znak stworzyła, bo wczoraj była 80. rocznica jej zamęczenia w Auschwitz”.

„Ona była wśród tych, którzy się nie poddali i oddali życie” – podkreślił.

Opowiadał, że „Znak Polski Walczącej, który przetrwał czas niemieckiej okupacji i stał się także symbolem tych, którzy walczyli z kolejnym zniewoleniem – sowieckim. Musimy pamiętać, że ten znak w bardzo niewielkiej, zmienionej formie był także symbolem >>Solidarności Walczącej<<, która walczyła w latach 80. Dzisiaj ten znak jest też symbolem Wojsk Obrony Terytorialnej”.

Tablice opisują namalowane na ścianie gmachu dwa znaki Polski Walczącej.

„Jedyne w Warszawie znaki Polski Walczącej zachowane w miejscu ich powstania. Zostały namalowane w latach 1942-43. W czasie niemieckiej okupacji budynek ten był jedną z siedzib administracji gubernatora dystryktu warszawskiego. Znajdował się pod szczególną ochroną niemieckiej policji. Za malowanie znaków Polski Walczącej na murach groziła wówczas śmierć. Po wojnie >>Kotwice<< na budynku NIK zakryto warstwą tynku. W 2014 r. zostały odkryte podczas prac remontowych. Staraniem Najwyższej Izby Kontroli poddane konserwacji i opiece” – głosi napis na jednej z tablic.

Na drugiej wytłumaczono symbolikę znaku Polski Walczącej.

„Znak informował – Polska walczy. Graficznie nawiązuje do liter P (Polska) i W (Kotwica). Dowódca Armii Krajowej gen. Stefan Rowecki >>Grot<< w lutym 1942 roku polecił oznaczać >>Kotwicą<< akcje sabotażowe i dywersyjne polskiego podziemia. Polskiemu społeczeństwu terroryzowanemu przez Niemców znak ten dodawał otuchy. Niweczył działania propagandowe okupanta, wyrażał nadzieję na zwycięstwo. Znak Polski Walczącej powstał w wyniku konspiracyjnego konkursu ogłoszonego przez Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK. Za jego współautorów uważa się Annę Smoleńską ps. Hania, studentkę historii sztuki i Jana Michała Sokołowskiego, artystę plastyka Biuletynu Informacyjnego AK” – czytamy na drugiej tablicy.

 

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl