fot. pixabay.com

W Toruniu odbyły się „Dysputy Kopernikańskie” z udziałem prof. M. Ryby

Historyk, prof. Mieczysław Ryba, wskazał, że w obliczu wojny na Ukrainie otwierają się dla Polski perspektywy rozwoju, których nie było od XVII wieku.  Wykładowca KUL-u oraz AKSiM mówił o tym podczas „Dysput Kopernikańskich”, zorganizowanych w Toruniu przez Instytut Copernicanum. Radio Maryja objęło patronat medialny nad spotkaniem.

Prof. Mieczysław Ryba zwrócił uwagę, że Polska leży w newralgicznym obszarze, w którym nie ma możliwości podmiotowego egzystowania bytu słabego.

Jeśli istnieje tu silny byt, jak I RP, to jest miejscem dobrobytu i spokoju, a jeśli jest słaby, to jest skazany na całkowitą katastrofę – dodał.

Historyk podkreślił w tym kontekście, że konflikt za naszą wschodnią granicą, przy całej swojej tragedii, otwiera ogromną przestrzeń możliwości dla naszego państwa.

Ta wojna i skuteczna obrona Ukraińców pokazuje – czy ktoś tego chce, czy nie – niesamowitą rolę geopolityczną Polski w całej układance. Ta wojna musi się skończyć. Jednak żeby skończyła się skutecznie dla Amerykanów z ich perspektywy, to musi się domknąć w sensie struktury pokojowej, względnie trwałej, żeby można się już zająć tymi Chinami na poważnie. Jedyny układ, który może to stabilizować, to przecież nie format normandzki. (…) Nie ma innego formatu jak Polska i Ukraina – mówił prof. Mieczysław Ryba.

Mieczysław Ryba ocenił, że jeśli polskie władze nie popełnią jakiegoś strategicznego błędu, to rodzi się gigantyczna perspektywa zmiany pewnego przekleństwa geostrategicznego, które spadło na nasz kraj od XVIII wieku.

RIRM

drukuj