Ustawa 2.0 czeka na podpis prezydenta
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce czeka już na podpis prezydenta RP. Pod koniec ub. tygodnia Sejm przyjął wszystkie cztery poprawki Senatu do tzw. „Konstytucji dla Nauki”.
Jedna z nich gwarantuje dożywotnie zatrudnienie na uczelniach sędziom Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dostali oni takie prawo bez względu na wynik oceny pracowniczej. I to właśnie m.in. ta zamiana wzbudziła kontrowersje w środowisku akademickim. Odrzucenie poprawki rekomendowała też sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży. Przeciwko jej przyjęciu protestowała także Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Trzy pozostałe senackie poprawki zaakceptowane przez Sejm dotyczą: trybu włączenia instytutu Polskiej Akademii Nauk do uczelni; wymogów wobec indywidualnych studiów międzydziedzinowych; obniżenie wymagań dot. znajomości języka obcego wobec osób starających się o uzyskanie stopnia doktora.
W praktyce ta ustawa znosi autonomię wyższych uczelni i zlikwiduje wiele wydziałów – ocenił historyk prof. Wojciech Polak.
– Na dodatek wprowadza tak drastyczne mechanizmy oceny uczelni i pojedynczych pracowników, że w ciągu 10 lat – moim zdaniem – doprowadzi ona do likwidacji większości regionalnych uniwersytetów, innych szkół wyższych. Także do likwidacji bardzo wielu kierunków nauczania. Jest to ustawa, która może doprowadzić do niszczenia polskiego szkolnictwa wyższego. Jedyna nadzieja w prezydencie, że może nie podpisze. Chociaż nie wiem, jak pan prezydent zachowa się w tej kwestii – powiedział prof. Wojciech Polak.
Nowe przepisy autorstwa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego mają zastąpić cztery obecnie istniejące ustawy: Prawo o szkolnictwie wyższym, o zasadach finansowania nauki, o stopniach i tytule naukowym oraz o kredytach i pożyczkach studenckich.
Ustawa 2.0 ma wejść w życie już 1 października br.
RIRM