Ukraińskie wojsko w ramach kontrofensywy wyzwala kolejne miejscowości
Mija sześć dni, odkąd ukraińskie władze poinformowały o wysadzeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, zapowiedział, że sprawą zajmie się Międzynarodowy Trybunał Karny. W obwodzie donieckim ukraińskie wojsko wyzwoliło kolejne miejscowości.
– Przedstawiciele Międzynarodowego Trybunału Karnego odwiedzili w ostatnich dniach obwód chersoński. Już pierwszego dnia po katastrofie prokuratura generalna wysłała odpowiedni wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego i prace już się rozpoczęły – poinformował prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
W wyniku wysadzenia zapory w Nowej Kachowce zalanych zostało 46 miejscowości. Utrudnia to dostęp do wody pitnej. Minister spraw wewnętrznych Ukrainy, Ihor Kłymenko, poinformował, że w wyniku wysadzenia zapory zginęło 10 osób, a 42 zostały uznane za zaginione. Dane dotyczące ofiar na terytoriach okupowanych na razie nie są znane. Akcja ratunkowa trwa mimo ciągłych ostrzałów wroga.
„Na lewym, w większości okupowanym przez Rosjan brzegu Dniepru, sytuacja w dalszym ciągu jest krytyczna. (…) Rosjanie sami nie prowadzą ewakuacji, ale także próbują przeszkodzić takim działaniom podejmowanym przez stronę ukraińską, „strzelając w plecy” cywilom” – podkreślił Ołeksandr Prokudin, gubernator obwodu chersońskiego.
W obwodzie donieckim ukraińskie wojsko wyzwoliło kolejne miejscowości, m.in. wieś Storożewe.
– Na początku wróg stawiał opór, próbował odeprzeć nasz atak artylerią, udało nam się przejąć inicjatywę w nasze ręce i powoli, dom po domu, zaczęliśmy odbijać wioskę. W przybliżeniu zabiliśmy dziesięciu żołnierzy wroga i wzięliśmy czterech jeńców – relacjonował ukraiński żołnierz.
Inne miejscowości wyzwolone w rejonie Bachmutu to Makariwka, Neskuczne i Nowodariwka. Wojska ukraińskie zbliżają się także do Awdijiwki. Na froncie trwają zacięte walki. Na południowym wschodzie kraju ukraińskie wojska przeprowadziły akcje sabotażowe. Wysadzono most i tory kolejowe, całkowicie zatrzymując transport między Krymem a Zaporożem. Wiceminister obrony, generał Ołeksandr Pawluk, powiedział dziś, że długotrwałe walki o Mariupol uchroniły Odessę i Mikołajów.
„Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, a nawet więcej. (…) Mariupol w zasadzie uratował południe Ukrainy. (…) Gdyby nie Mariupol, (Rosjanie) zajęliby Mikołajów i Odessę, połączywszy swoje zgrupowanie (wojskowe) z tym w Naddniestrzu (separatystycznym terytorium w Mołdawii blisko współpracującym z Moskwą – PAP)” – ocenił generał Ołeksandr Pawluk.
Tymczasem Ukraina liczy na kolejne uzbrojenie oraz szkolenia. O szkoleniu ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16 mówiła holenderska minister obrony.
– Myślę, że posiadanie przewagi w powietrzu jest niezbędne, aby Ukraina w przyszłości mogła powstrzymać Rosję przed ponowną próbą, a także posiadanie zdolności – nad którą zaczynamy teraz pracować, szkoląc ukraińskich pilotów na samolotach F- 16 – oczywiście znacznie zwiększyłoby siłę sił powietrznych Ukrainy w przyszłości – zaznaczyła.
Ukraińcy cały czas przygotowują sprzęt potrzebny do obrony kraju, m.in. w bazie remontowej w Doniecku.
– Z Polski otrzymaliśmy T-72. Przybył tutaj w takim stanie. Przyznaję, że brał udział w wielu bitwach, ale pokryjemy go dynamicznymi płytami ochronnymi. Pokryjemy też wieżę czołgu, ponieważ w tej chwili nie jest chroniony – wyjaśnił ukraiński mechanik.
Tymczasem prezydent Władimir Putin podczas Dnia Rosji przyznał, że kraj przeżywa „trudny okres”.
– Dzisiaj, w trudnym dla Rosji czasie, [te uczucia patriotyzmu i dumy] jeszcze silniej jednoczą nasze społeczeństwo i służą jako niezawodne wsparcie dla naszych bohaterów–uczestników specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie – stwierdził Władimir Putin.
Putin nie skomentował jednak ostatnich wydarzeń na Ukrainie, gdzie Ukraińcy rozpoczęli długo oczekiwaną kontrofensywę.
TV Trwam News