Ukraina domaga się zniesienia zakazu na używanie broni z Zachodu do atakowania obiektów w Rosji

Na Ukrainie rośnie zapotrzebowanie na broń do walki z Rosją. Ukraina domaga się jednocześnie zniesienia zakazu na używanie zachodniej broni do atakowania obiektów znajdujących się na terenie Federacji Rosyjskiej.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, mówił w ostatnim komunikacie o konieczności modernizacji systemów obronnych w celu ochrony miast Ukrainy.

– Chociaż widzimy dobre trendy w walce elektronicznej, dronach i programie rakietowym, pozostaje wiele pracy w przeciwdziałaniu rosyjskim bombom. Dzisiaj odbyły się szczegółowe dyskusje. Nie ma alternatywy, Ukraina potrzebuje systemów i taktyki, które pozwolą nam chronić nasze pozycje, nasze miasta i nasze społeczności przed bombami, które są obecnie głównym narzędziem rosyjskiego terroru i natarcia okupantów – wskazał Wołodymyr Zełenski.

Władze Ukrainy od kilku miesięcy apelują o zniesienie obostrzenia na wykorzystywanie broni z Zachodu do atakowania rosyjskich obiektów. Wielka Brytania zezwoliła na wykorzystanie swoich pocisków Storm Shadow do atakowania rosyjskich celów na szerszą skalę. Stany Zjednoczone są jednak przeciwne. Wcześniej Waszyngton uzależniał dostawy broni od zobowiązania strony ukraińskiej, że zostanie ona tylko użyta na własnym terytorium. Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, po wizycie w Kijowie zaczął popierać stanowisko Ukrainy, że ma prawo atakować rosyjskie cele pociskami z Zachodu. Do tego stanowiska chce przekonać prezydenta USA, Joe Bidena, który – w obawie przed wybuchem III wojny światowej – kategorycznie zabronił używania broni poza krajem. Antony Blinken zgłosił swoją propozycję, jednak nie wiadomo czy zbierze poparcie urzędników administracji. Nie została też formalnie przedstawiona prezydentowi USA.

TV Trwam News