UE atakuje Polskę za pomysł wyborów w formie korespondencyjnej
Unijni urzędnicy atakują Polskę za chęć przeprowadzenia wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Oskarżają nasz kraj o łamanie praworządności. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podkreślił jednak, że Polskę oskarża się o niszczenie demokracji, podczas gdy taką formę wyborów stosują również kraje zachodnie.
Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości, powiedział, że „kiedy Prawo i Sprawiedliwość proponuje wybory korespondencyjne, to okazuje się, że jest to niedemokratyczne, niszczy demokrację”.
– W Bawarii zorganizowano takie wybory bardzo szybko i skutecznie. W Szwajcarii takie wybory się odbywają, w Korei Południowej. W USA trwają prawybory i przeprowadzana jest dyskusja nt. bezpieczeństwa tej formy. W Nowym Jorku, gdzie epidemia w Stanach jest największa – tysiące ludzi już zginęło z powodu koronawirusa – wybory zostały przełożone o kilkadziesiąt dni i będą przeprowadzone wyłącznie w formie korespondencyjnej. Na całym Zachodzie głosowanie korespondencyjne to będzie przyszłość, większa partycypacja, większa legitymacja władzy wybierana w ten sposób – wskazał polityk.
Świat demokracji zachodnich w kolejnych miejscach przechodzi na wybory korespondencyjne w czasie epidemii.
To co na zachodzie jest godzeniem bezpieczeństwa i trwałości demokracji w Polsce miałoby być jej zaprzeczeniem… pic.twitter.com/omNo9eu5KL
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) April 14, 2020
– Oczywiście, pewne zagrożenia istnieją, ale sprawne państwo potrafi je ograniczyć, żeby było bezpiecznie, zgodnie z wolą wyborców, żeby ograniczyć możliwość fałszowania takich wyborów i nie szuka się przeszkód, tylko możliwości, żeby wyborcy mogli oddać swoje głosy – dodał minister Sebastian Kaleta.
TV Trwam News