fot. https://twitter.com/arch_katowicka

[TYLKO U NAS] Red. S. Jagodziński o bł. ks. J. Masze: Kształtował swoją świętość już od młodości

To niezwykle wierzący człowiek, kapłan. Kształtował swoją świętość już od młodości. Jest niesamowitym wzorem dla każdego młodego człowieka, który zastanawia się nad pójściem drogą kapłaństwa, ale też dla młodych seminarzystów, młodych księży – mówił w sobotnim „Polskim punkcie widzenia” w TV Trwam Sławomir Jagodziński, redaktor „Naszego Dziennika”.

W sobotę w Katowicach beatyfikowano ks. Jana Franciszka Machę, młodego kapłana, który w 1942 r. poniósł męczeńską śmierć z rąk Niemców za pomoc prześladowanym przez nazistowski reżim.

Gość TV Trwam zaznaczył, że tegoroczna jesień jest łaskawa dla Polaków, gdyż podczas niej w poczet błogosławionych wpisano aż trzech naszych rodaków: ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, m. Różę Czacką oraz ks. Jana Franciszka Machę.

Kapłan w ciągu swojej krótkiej posługi oraz całego życia dał świadectwo świętości.

Widząc tragiczną sytuację osób, które wyniku niemieckich represji straciły bliskich, zorganizował konspiracyjną siatkę pomocy potrzebującym.

– To był niesamowity radykalizm miłości bliźniego – podkreślił red. Sławomir Jagodziński.

Wskazał, że niesiona przez bł. ks. Jana Franciszka Machę pomoc ofiarom niemieckiego terroru nie miała charakteru doraźnego, lecz systemowy. Zaangażowane w nią mogło być nawet 4 tys. osób.

– To był czas okupacji. Każda z takich osób mogła stać się przyczyną dekonspiracji, zresztą ostatecznie tak się stało, bo aresztowanie ks. Jana Franciszka Machy nastąpiło wskutek tego, że ktoś nie wytrzymał przesłuchania –  zaznaczył gość „Polskiego punktu widzenia”.

Zaznaczył jednak, że to nie pomoc charytatywna jest dowodem świętości błogosławionego kapłana.

– To niezwykle wierzący człowiek, kapłan; rozmodlony. Kształtował swoją świętość już od młodości – zwrócił uwagę redaktor „Naszego Dziennika”.

Zauważyć można dwie cechy, które kształtowały bł. ks. Jana Franciszka Machę jako człowieka, chrześcijanina i kapłana.

– To jest ogromna wierność swemu powołaniu i druga cecha, nie mniej ważna: odwaga, męstwo. Przyjąć to, co w kategoriach ludzkich jest nie do przyjęcia, czyli skazanie i uwięzienie za czynienie dobra, bo inaczej się tego nie da nazwać, jak kogoś się więzi za to, że pomagał rodzinom, które cierpiały, które głodowały, które miały problemy po tym, jak ich synowie, ojcowie byli dyskryminowani, zabijani i generalnie stawali się ofiarą niemieckiego terroru po 1939 r. – mówił dziennikarz.

Zaznaczył, że ukazanie świętości ks. Jana Franciszka Machy właśnie teraz nie jest przypadkowe.

– Wierzymy, że Opatrzność Boża tak kieruje światem, że nie mówimy o przypadkach, więc wskazanie tego młodego kapłana, który był zachwycony wiarą, zachwycony posługą miłości, niesieniem pomocy innym ludziom, zachwycony też modlitwą, jest na pewno niesamowitym wzorem dla każdego młodego człowieka, który w jakiś sposób zastanawia się nad pójściem drogą kapłaństwa, ale też dla młodych seminarzystów, młodych księży, którzy w jakiś sposób może gubią się w swoich posługach, aktywizmie – podkreślił red. Sławomir Jagodziński.

Zwrócił uwagę na szczególny rodzaj pamiątek, które pozostawił po sobie śląski błogosławiony. Stanowi je prawie 60 napisanych przez niego kazań, odnalezionych w jego rodzinnym domu.

– Pokazują głęboki radykalizm ewangeliczny tego kapłana, niechodzenie na jakieś kompromisy, które miałyby w jakiś sposób wypaczyć Ewangelię, przesłanie Kościoła – wskazał redaktor „Naszego Dziennika”.

Jedno z nich wyraża szczególną miłość do modlitwy różańcowej. Jest to istotne w kontekście faktu, że jedną z relikwii beatyfikacyjnych stał się różaniec własnoręcznie wykonany w więzieniu przez kapłana z kawałka sznurka i dwóch drewnianych drzazg połączonych w krzyżyk.

– On ten różaniec odmawiał. To nie był tylko symbol wiszący gdzieś na ścianie czy leżący na półce. To był różaniec odmawiany, a świadczy o tym to kazanie, które odnalazłem i które mnie zachwyciło – podkreślił gość TV Trwam.

„Różaniec jest najlepszym, najpiękniejszym, najodpowiedniejszym modlitewnikiem. Najodpowiedniejszym, ponieważ jest dla wszystkich dostępny i nie jest ani duży, ani gruby, możemy go zawsze nosić przy sobie. Jest najlepszym modlitewnikiem, ponieważ wszyscy go rozumieją” – napisał bł. ks. Jan Franciszek Macha.

W innym kazaniu błogosławiony kapłan zwracał także uwagę, że chrześcijanin nie może być chrześcijaninem tylko z nazwy.

„Chrześcijanin z nazwy, którego niewiele obchodzą łaska i przepisy Kościoła? Wtedy również ciebie będą dotyczyć słowa Zbawiciela: «Poganom w dniu sądu będzie lepiej niż tobie»” – czytamy w kazaniu z 15 grudnia 1940 roku.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl