[TYLKO U NAS] Prof. W. Mielczarski: Prawa fizyki i realnego świata sprowadziły nas do tego, że potrzebujemy węgla
Żyjemy w takim świecie, w jakim żyjemy i praw fizyki nie zmienimy. Nowoczesne społeczeństwo potrzebuje energii w sposób ciągły (…). Podjęliśmy próbę transformacji energetycznej w Europie, której głównym założeniem jest zamiana elektrowni konwencjonalnych i paliw do nich na źródła odnawialne. Niestety źródła odnawialne (niezależnie czy je lubimy, czy nie) nie mają właściwości fizycznych do tego, żeby zapewnić nam energię na cały czas. Prawa fizyki i realnego świata sprowadziły nas do tego, że potrzebujemy węgla – powiedział prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W Niemczech rośnie wskaźnik emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Do sprawy odniósł się prof. Władysław Mielczarski.
– Wzrost zużycia węgla, w następstwie którego nastąpił wzrost emisji, wynika z praw fizyki. Żyjemy w takim świecie, w jakim żyjemy i praw fizyki nie zmienimy. Nowoczesne społeczeństwo potrzebuje energii w sposób ciągły, czyli 24 godziny na dobę. Inaczej ani społeczeństwo, ani gospodarka nie są w stanie funkcjonować. Podjęliśmy próbę transformacji energetycznej w Europie, której głównym założeniem jest zamiana elektrowni konwencjonalnych i paliw do nich na źródła odnawialne. Niestety źródła odnawialne (niezależnie czy je lubimy, czy nie) nie mają właściwości fizycznych do tego, żeby zapewnić nam energię na cały czas – wskazał profesor z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że świat potrzebuje węgla.
– Prawa fizyki i realnego świata sprowadziły nas do tego, że potrzebujemy węgla. Co się stało w Niemczech? W Niemczech sytuacja jest taka, iż produkują energię elektryczną z kilku źródeł. Jednym z nich są elektrownie jądrowe, które są stare i awaryjne. Niemcy postanowili je zlikwidować. Od strony technicznej jest to oczywiście decyzja słuszna. Niemcy postawili także na elektrownie gazowe, jednak rurociąg, który miał im dostarczać gaz z Rosji, jest trochę opóźniony. Do tego wszystkiego produkcja ze źródeł odnawialnych, szczególnie w 2021 roku, zmalała. Mało kto wie, że ilość energii, którą można pozyskać z wiatru, w zeszłym roku była mniejsza o 15 procent. Tę tendencję obserwujemy od lat. Budujemy więcej wiatraków, a wiatr słabiej wieje – podkreślił.
– Niemcy likwidują elektrownie jądrowe. Elektrowni gazowych jeszcze nie mają. Elektrownie ze źródeł odnawialnych nie pracują wystarczająco dobrze, bo nie ma wiatru, a zimą dodatkowo brakuje słońca. Zostaje im węgiel (…). Niemcy opierają się głównie na węglu brunatnym. W Polsce wokół węgla brunatnego powstała negatywna otoczka. Niemcy się tym nie przejmują – dodał.
Niemcy zaczynają wracać do węgla, a polski rząd próbuje od węgla odchodzić.
– Niemiecka gospodarka nie chce popełnić samobójstwa, które my zaczynamy popełniać, kasując planowaną budowę kopalni w Złoczewie. Niemiecka realpolitik jest taka, że zarabiają na tym, na czym się da, uprawiając jednocześnie propagandę dot. źródeł odnawialnych, ale jak przychodzi co do czego, to korzystają z tego, co jest najtańsze i najpewniejsze – mówił prof. Władysław Mielczarski.
– W Polsce popełniamy błędy polityczne, bo ustanowiliśmy sobie bardzo agresywny program zamykania własnego górnictwa. Niemcy tego nie robią i kopią dalej. Wszyscy wiedzą, że polskie kopalnie są zamykane, węgla jest coraz mniej. W tej chwili elektrownie proszą kopalnie o dosłanie surowca. Weszliśmy w bardzo negatywną sytuację, w której uwierzyliśmy lub chcieliśmy uwierzyć w zapowiadane zmiany. Niemcy podeszli do tego z większym dystansem – podsumował gość Radia Maryja.
Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Władysława Mielczarskiego można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
