[TYLKO U NAS] Prof. W. Mielczarski o blokadzie Baltic Pipe przez Danię: W tej chwili mówimy o kruczkach prawnych i przepychankach, które mogą trwać nawet kilka lat. Za rok znajdziemy się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ skończy nam się umowa z Gazpromem

W tej chwili mówimy o kruczkach prawnych i przepychankach, które mogą trwać nawet kilka lat. Za rok znajdziemy się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ w końcu 2022 roku kończy nam się umowa z Gazpromem na dostawę gazu gazociągiem Jamał. To jest 10 miliardów na 17 miliardów, które zużywamy. Zapowiadaliśmy, iż nie przedłużymy kontraktu, ale teraz prawdopodobnie będziemy musieli do tego wrócić – powiedział prof. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Prof. Władysław Mielczarski odniósł się do sytuacji Bełchatowa w kontekście zasobów energetycznych.

– Zasada jest taka, że jeżeli zaczynamy eksploatować jakieś złoże, to wiemy, kiedy ono się skończy. To jest sprawa oczywista, którą powinniśmy uwzględnić w planowaniu. W przypadku Bełchatowa złoże główne, które w tej chwili jest eksploatowane, skończy się w okolicach 2037-2040 roku. Istnieje możliwość przedłużenia tego procesu, żeby mieć więcej czasu i odbyłoby się to na zasadzie wykorzystania kolejnego złoża, które jest w Złoczewie. Gdyby skorzystano z tego złoża, to moglibyśmy eksploatować Bełchatów gdzieś do 2050-2055 roku. Potem niestety będzie trzeba zamknąć, bo węgiel się skończy. Trzeba się zastanowić co będzie na to miejsce, żeby nie było bezrobocia. Już dziś trzeba myśleć, tworzyć strefy ekonomiczne i znaleźć inny rodzaj produkcji dla ludzi, żeby region się nie wyludnił – powiedział gość Radia Maryja.

Gaz jest jednym ze źródeł energii, które może być wykorzystane przez Polskę. Jego użytkowanie wiąże się jednak z uzależnianiem się Polski od dostaw ze Wschodu lub Zachodu.

– Tak to jest, że gaz musimy sprowadzać i uzależniać się od Wschodu czy Zachodu. Węgiel brunatny w Bełchatowie czy Turowie się skończy. Tego się nie zmieni, bo to jest fizyka, więc musimy iść w inną stronę, jeżeli to będzie możliwe. Ja w tej chwili zacząłbym ściągać inwestorów, zacząć kształcić ludzi, aby zostawali na miejscu. Zdywersyfikowałbym produkcję w rejonie bełchatowskim. Musimy wziąć pod uwagę, że południowa część województwa łódzkiego jest bardzo biednym regionem i jeżeli tam nie będzie węgła, a nic innego nie przyjdzie, to będzie bieda – wskazał profesor z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.

Nierozwiązana jest także kwestia Turowa.

– Zamknięcie Turowa jest ruchem na zasadzie: „Wy nie produkujecie, ale my będziemy produkować i wam dostarczać”. To są czynniki czysto ekonomiczne, bo nikt nic nie musiał zrobić. Czesi chcą zdobyć przewagę na rynku i wyeliminować konkurenta – mówił gość „Aktualności dnia”.

Coraz częściej pojawiają się głosy sugerujące wybudowanie w Polsce elektrowni jądrowej.

– Jest to szalenie drogie. Nie mamy na to pieniędzy. Wszyscy dostawcy, którzy z nami rozmawiają, żądają gwarancji budżetowych. Wiadomo w jakiej sytuacji jest budżet, więc nie jest to możliwe od strony finansowej. Mam wątpliwości, ponieważ postawienie elektrowni jądrowej jest zaśmieceniem kraju radioaktywnymi opadami na miliony lat. To są olbrzymie konsekwencje. Elektrownie jądrowe wybudowano głównie ze względów bezpieczeństwa, zimnej wojny, natomiast dzisiaj dochodzimy do wniosków, że to była ślepa uliczka i niektóre kraje je likwidują. Myślę, iż nie ma co wchodzić w ślepą uliczkę, a trzeba uczyć się na błędach innych – oznajmił prof. Władysław Mielczarski.

Gość Radia Maryja odniósł się także do wstrzymania prac budowy gazociągu Baltic Pipe. Na kontynuację przedsięwzięcia nie zgadza się Dania [czytaj więcej].

– W tej chwili mówimy o kruczkach prawnych i przepychankach, które mogą trwać nawet kilka lat. Za rok znajdziemy się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ w końcu 2022 roku kończy nam się umowa z Gazpromem na dostawę gazu gazociągiem Jamał. To jest 10 miliardów na 17 miliardów, które zużywamy. Zapowiadaliśmy, iż nie przedłużymy kontraktu, ale teraz prawdopodobnie będziemy musieli do tego wrócić – podsumował prof. Władysław Mielczarski.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Władysława Mielczarskiego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl