fot. Monika Tomaszek

[TYLKO U NAS] Prof. W. Fałkowski: Zamek Królewski w Warszawie był i jest symbolem polskiej niepodległości. Straty w wyniku zbombardowania budynku podczas II wojny światowej były całościowe

Zamek Królewski w Warszawie jest i był symbolem polskiej niepodległości i suwerenności. Straty w wyniku zbombardowania zamku podczas II wojny światowej były kolosalne, a właściwie całościowe – powiedział prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Podczas II wojny światowej Zamek Królewski w Warszawie został zniszczony poprzez zbombardowanie. Niemieccy saperzy zaminowali cały zamek, po czym wysadzili go w powietrze.

– Straty w wyniku zbombardowania zamku były kolosalne, a właściwie całościowe – mówi prof. Wojciech Fałkowski.

Po zakończeniu wojny Polacy zabiegali o rekonstrukcję Zamku Królewskiego. Jednak przez 25 lat komuniści odmawiali wydania pozwolenia na odbudowę pałacu.

– Zamek był i jest symbolem polskiej historii, ale przede wszystkim symbolem polskiej niepodległości i suwerenności – tłumaczył dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.

Po wielu latach Polacy uzyskali zgodę na odbudowę architektury. Zgodę wydał ówczesny sekretarz KC PZPR Edward Gierek.

– Zgodził się dlatego, że po wypadkach grudniowych w 1970 roku, potrzebował jakiegoś symbolu, który by go uwiarygodniał. Chciał stworzyć wizerunek nie tylko oświeconego, ale również zjednoczonego z narodem i że jest komunistą, który zna historię, identyfikuje się z nią i z polskim społeczeństwem – wyjaśnia gość programu.

Kluczową rolę w procesie rekonstrukcji miał jednak naród. Zdaniem prof. Wojciecha Fałkowskiego „zgoda Gierka i komunistów oparta była na założeniu, że pozwolą na odbudowę, ale ze środków społecznych”. W związku z tym nie pomogli Polakom finansowo, a pozyskany materiał był wynikiem wytrwałości naszego narodu.

– Nie przewidzieli jednej rzeczy. Komuniści nie spodziewali się, że entuzjazm całego społeczeństwa i Polaków na emigracji będzie tak wielki, że zbiórka pieniędzy, organizacja budowy, pozyskiwanie maszyn budowlanych – to był komunizm, więc wszystko było reglamentowane – będzie tak wielka, że w ciągu 10 lat w praktyce budowa zostanie ukończona – ocenia gość „Polskiego punktu widzenia”.

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie zapewnia, że remonty cały czas trwają, ponieważ odrestaurowanie pałacu jest żmudną i czasochłonną pracą.

Podczas II wojny światowej zniszczeniu nie uległ tylko Zamek Królewski. Wraz z murami zniszczone zostały również dzieła sztuki, których nie udało się ocalić. Śp. Lech Kaczyński, ówczesny prezydent stolicy, zlecił sporządzić raport o stratach wojennych Warszawy.

– Raport powinien powstać zaraz po wojnie. Powinno być zinwentaryzowane każde miejsce w Polsce, każdy budynek, każde ukradzione dzieło sztuki. Powinno zostać to spisane i oszacowane. Tego jednak nie zrobiono, zaczęto robić i zarzucono. Co więcej, te prace, które były podjęte w latach 40., zostały utajnione – informuje prof. Wojciech Fałkowski.

Kolejna próba została podjęta za czasów Edwarda Gierka, lecz również raport nie został zakończony. Ostatecznie dokument powstał na zlecenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

– Mieliśmy kajecik prac budowlanych z października 1939 roku, więc znaliśmy ceny materiałów budowlanych i robocizny z pierwszych miesięcy po wojnie i  robiliśmy to w oparciu o te ceny. Później przeliczaliśmy to na złotówki przedwojenne i z tego na dolary, tak by można było na tej podstawie poznać wartość bieżącą – wyjaśnia ekspert.

Jak tłumaczy prof. Fałkowski, były to jedynie szacunki, dlatego dla bezpieczeństwa zespół przyjmował cenę zaniżoną.

– Nie liczyliśmy również strat w ludziach i w zdrowiu, bo uznaliśmy, że jest to niemożliwe. Jednak gdybyśmy w jakiś sposób tego dokonali, to byłoby to moralnie wątpliwe. No bo jak ocenić ludzkie życie? – mówi dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.

Według profesora Wojciecha Fałkowskiego sporządzenie raportu zniszczeń w skali całego kraju byłoby bardzo trudne do zrealizowania. Jednak taki dokument miałby ogromną wartość, ponieważ w sposób jasny przedstawiałby, jak wielką szkodę ponieśliśmy w czasie II wojny światowej.

– Jest to zadanie karkołomne, jednak ma wartość podobną do raportu dotyczącego Warszawy. Mianowicie byłoby to pewne pokazanie opinii światowej w sposób czytelny i przekonujący tego, co się wydarzyło w Polsce tzn. okrucieństwa, zniszczeń i złodziejstwa, jakie się dokonało – ocenia prof. Wojciech Fałkowski.

Gość programu odniósł się także do zaginionych dzieł sztuki. Zdaniem eksperta wiele cennych przedmiotów nie wiadomo gdzie jest. Część z nich została jednak zlokalizowana, a mimo to nie wróciła do Polski.

– Jest to problem, który – moim zdaniem – trzeba drążyć prawnymi kanałami. Prawnicy powinni jasno postawić sprawę – mówi ekspert. 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl