[TYLKO U NAS] Prof. K. Rejdak o nowych lekach przeciw COVID-19: Wykazano, że przynajmniej o 50 proc. spada ryzyko hospitalizacji i śmiertelności wśród pacjentów

Na ten moment, po przeprowadzeniu badań klinicznych, wskazano dwa leki, które mogą być podawane w domu pacjenta w formie tabletek. Dzięki nim możemy spodziewać się ochrony przed rozwojem ciężkiej infekcji – powiedział prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie oraz prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Wciąż trwają badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19. Do sprawy odniósł się prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, lekarz uczestniczący w badaniach nad skutecznością leku.

– Prowadzimy badania kliniczne, gdzie weryfikujemy to, czy lek działa lub nie w oparciu o przyjęte metody naukowe. Natomiast jako lekarz praktyk i przede wszystkim neurolog używam tego leku od lat w pracy klinicznej. Dokonałem pewnych obserwacji na temat tego, czy amantadyna może być pomocna w leczeniu COVID-19. Patrząc na chorych, którzy biorą ten lek ze względu na choroby neurologiczne, zauważyliśmy, że pacjenci łagodniej przechodzą zakażenie wirusem SARS-CoV-2 (…). Musimy być świadomi tego, że jeżeli lek jest używany w konkretnym wskazaniu medycznym, to muszą być pewne przesłanki i dowody naukowe. Można również zrobić to na podstawie eksperymentu medycznego, ale wtedy potrzebna jest zgoda Komisji Bioetycznej – powiedział kierownik Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.

5 listopada 2021 roku premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska zakontraktowała leki na COVID-19, które nie są jeszcze w powszechnym obiegu.

Jednocześnie premier RP wyraził nadzieję, że Europejska Agencja Leków (EMA) zatwierdzi medykamenty i będzie można podawać je chorym na koronawirusa.

– Bardzo się cieszę, że pierwsza hipoteza mówiąca, iż potrzebujemy leku na wczesną fazę choroby, znalazła poparcie w świecie międzynarodowym. Na ten moment, po przeprowadzeniu badań klinicznych, wskazano dwa leki, które mogą być podawane w domu pacjenta w formie tabletek. Dzięki nim możemy spodziewać się ochrony przed rozwojem ciężkiej infekcji (…). Jednak nie są to nowe leki. Są tam m.in. substancje używane do walki z AIDS i wirusem HIV. Wykazano, że przynajmniej o 50 proc. spada ryzyko hospitalizacji i śmiertelności wśród pacjentów. Nie wyklucza to szczepionek, jednak wiemy, że potrzebujemy leczenia, które pozwoli ratować chorych – ocenił gość Radia Maryja.

Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak nawiązał również do badań nad amantadyną, które trwają w Polsce i które również mogą okazać się przełomem w leczeniu COVID-19.

– Nasz program jest uzupełnieniem świadczeń NFZ. Nie jest to badanie komercyjne. Wspomagamy krajowy system ochrony zdrowia poprzez uzupełnienie świadczeń, gdzie pacjent ma trudności z dotarciem do opieki medycznej. My dokładamy lek do standardowej opieki. Oznacza to, że pacjenci otrzymują inne medykamenty, a amantadyna jest pewnym uzupełnieniem. Podkreślam, że jest to działanie we wczesnej fazie choroby – wyjaśnił kierownik Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.

Lekarz podkreślił, że bardzo ważne w leczeniu COVID-19 jest odpowiednie działanie we wstępnej fazie zakażenia.

– Zachęcam, by pacjenci nie pozostawali w domu, dzwonili i szukali pomocy, ponieważ infekcja jest bardzo podstępna. Szybko się rozwija i w krótkim czasie może doprowadzić do ciężkiej niewydolności oddechowej i stanu zagrożenia życia. Niestety wiele osób jeszcze się nie zaszczepiło. Zachęcamy jednak, by to zrobić, ponieważ jest to metoda, która gwarantuje ochronę i zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Owszem, nie jest to 100- procentowy efekt, ponieważ są osoby mające niedobory odporności, ale jeszcze tym bardziej będą je miały bez szczepienia – wskazał prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak.

Rozmowa z udziałem prof. dr hab. n. med. Konrada Rejdaka dostępna jest [tutaj].

 

radiomaryja.pl