[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Wiek XX – najkrwawsze stulecie w dziejach człowieka – rozpoczął się od holokaustu chrześcijan. Pamięć o ludobójstwie Ormian w Turcji jest naszym obowiązkiem

Ludobójstwo popełnione na Ormianach nie doczekało się swojej Norymbergii, a bezkarność tylko rozzuchwalała kolejnych ludobójców. Do historii przeszły słowa Adolfa Hitlera wypowiedziane (…) podczas ostatniej odprawy przed atakiem Niemiec na Polskę: „zwycięzców nikt nie sądzi”. I dodał: „Kto dzisiaj jeszcze pamięta o wyniszczeniu Ormian?”. Pamięć o tym ludobójstwie jest naszym obowiązkiem – podkreślił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w felietonie „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.

W piątek przypadła 105. rocznica ludobójstwa Ormian w Turcji w czasie I wojny światowej. Według różnych szacunków zginęło wówczas od 1,5 mln do 2 mln Ormian. Równolegle władze tureckie przeprowadzały ludobójczą eksterminację innych społeczności chrześcijańskich: Greków oraz Asyryjczyków. Łączny bilans tego ludobójstwa popełnionego na chrześcijanach sięgał w latach 1915-1918 około 3 mln osób.

– Wiek XX – najkrwawsze stulecie w dziejach człowieka – rozpoczął się od holokaustu chrześcijan. Po raz pierwszy tego słowa „holokaust”, czyli „całopalna ofiara”, użyto w prasie amerykańskiej relacjonującej w 1895 r. spalenie przez Turków kilku tysięcy Ormian szukających schronienia w katedrze w Urfie. Świątynia została podpalona, a kilka tysięcy osób, które były w środku – zginęło w straszliwych męczarniach. Ludobójstwo popełnione na Ormianach nie doczekało się swojej Norymbergii, a bezkarność tylko rozzuchwalała kolejnych ludobójców. Do historii przeszły słowa Adolfa Hitlera wypowiedziane pod koniec sierpnia 1939 r. do dowództwa Wehrmachtu podczas ostatniej odprawy przed atakiem Niemiec na Polskę. Przywódca państwa niemieckiego, zachęcając przywódców armii niemieckiej do prowadzenia przeciwko naszemu krajowi wojny totalnej, która nie będzie oszczędzać nikogo, stwierdzał, że „zwycięzców nikt nie sądzi”. I dodał: „Kto dzisiaj jeszcze pamięta o wyniszczeniu Ormian?” – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk.

Historyk podkreślił, że pamięć o tym ludobójstwie jest naszym obowiązkiem. Przypomniał słowa Zbigniewa Herberta: „Niewiedza o zaginionych podważa realność świata. Wtrąca w piekło pozorów, diabelską sieć dialektyki, głoszącej, że nie ma różnicy między substancją a widmem”.

– Dzieckiem tej pokrętnej dialektyki jest negowanie prawdy o ludobójstwie Ormian i innych chrześcijan na początku XX w. Ten negacjonizm każe władzom współczesnej Turcji ostro protestować za każdym razem, gdy parlamenty różnych państw w specjalnych uchwałach uznają ludobójczy charakter tej akcji eksterminacyjnej. Ostatnio uczyniła tak Izba Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych. Polski Sejm stosowną uchwałę podjął już w 2005 r. O ludobójstwie na Ormianach mówi również papież Franciszek, który w ten sposób idzie w ślady swoich poprzedników. Warto pamiętać, że papież Benedykt XV podejmował bezpośrednie interwencje u władz tureckich na rzecz powstrzymania toczącego się genocydu. Napisał w tej sprawie nawet specjalny list do tureckiego sułtana. Wszystko bez skutku. Metz Yewgern – wielkie zło, jak o tym ludobójstwie mówią sami Ormianie, dokonało się  – zaznaczył profesor.

26 września 2001 r. Muzeum Ludobójstwa Ormian w Erywaniu odwiedził św. Jan Paweł II. Modlił się wtedy słowami: „Wysłuchaj, o Panie, jęku, który wznosi się z tego miejsca. Jęku zmarłych z otchłani Metz Yewgern, krzyku niewinnej krwi, która woła jak krew Abla, jak Rachel płacząca za swoimi dziećmi, których już nie ma”.

Cały felieton z cyklu „Spróbuj pomyśleć” prof. Grzegorza Kucharczyka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl