[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Św. Stanisław znał i praktykował właściwie pojętą zasadę oddzielenia państwa od Kościoła, która przypominała, że chrześcijański władca jest przede wszystkim osobą ochrzczoną – zobowiązaną do słuchania napomnień jego pasterzy

Św. Jan Paweł II nazywał św. Stanisława patronem ładu moralnego w Polsce. Podobnie o polskim męczenniku wypowiadał się bł. ks. kard. Stefan Wyszyński. Mówił on, że (…) Stanisław zginął nie w innej sprawie, ale w obronie porządku moralnego, w obronie praw moralnych. (…) W encyklice „Veritatis splendor” Jan Paweł II podkreślał, że męczennicy, będąc świadkami Chrystusa, są również świadkami pewnej postawy cywilizacyjnej opartej na prymacie prawa naturalnego. Taki był św. Stanisław – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w felietonie z cyklu „Spróbuj Pomyśleć” na antenie Radia Maryja.

8 maja Kościół w Polsce wspomina św. Stanisława, męczennika i głównego patrona Polski. Biskup Krakowa zapisał się w historii Polski jako patron ładu moralnego i społecznego. [czytaj więcej] 

– Obchodzimy dziś wspomnienie św. Stanisława, biskupa, męczennika i patrona Polski. Męczeńska śmierć krakowskiego biskupa była konsekwencją jego konfliktu z królem Polski Bolesławem Śmiałym. Król ten nie był zaprzysięgłym wrogiem Kościoła. Patrząc na jego całe panowanie można powiedzieć, że było wręcz odwrotnie. Bolesław Śmiały kontynuował politykę swoich wielkich przodków: Mieszka I i Bolesława Chrobrego, szukając potwierdzenia i gwarancji suwerenności swojego państwa w jak najlepszych relacjach ze Stolicą Apostolską – podkreślił prof. Grzegorz Kucharczyk.

Historyk przypomniał, że biskup napominał władcę z powodu jego niemoralnego sposobu życia. To z kolei było przyczyną konfliktu między królem a biskupem.

– Trzy lata po koronacji, król musiał uciekać z kraju po tym jak zlecił, a niektóre źródła podają, że sam zamordował krakowskiego biskupa Stanisława. Na następną koronację Piasta trzeba było czekać 200 lat. Nie znamy przyczyn dramatycznego konfliktu między królem a biskupem. (…) W kronikach widnieją zapisy, że w 1079 roku doszło do prawdziwego skandalu, czyli zgorszenia: jeden pomazaniec podniósł rękę na innego pomazańca Bożego. (…) Tradycja krakowskiego Kościoła, ale nie tylko krakowskiego, wskazuje, że biskup napominał władcę z powodu jego niemoralnego sposobu życia – mówił felietonista.

Prof. Grzegorz Kucharczyk zwrócił uwagę, że św. Jan Paweł II oraz bł. ks. kard. Stefan Wyszyński nazywali św. Stanisława patronem ładu moralnego w naszej ojczyźnie.

– Św. Jan Paweł II nazywał św. Stanisława patronem ładu moralnego w Polsce. Podobnie o polskim męczenniku wypowiadał się bł. ks. kard. Stefan Wyszyński. Mówił on, że (…) Stanisław zginął nie w innej sprawie, ale w obronie porządku moralnego, w obronie praw moralnych. (…) W encyklice „Veritatis splendor” św. Jan Paweł II podkreślał, że męczennicy, będąc świadkami Chrystusa, są również świadkami pewnej postawy cywilizacyjnej opartej na prymacie prawa naturalnego. Na świadomości, że są rzeczy, których w żadnych okolicznościach, pod jakimkolwiek pretekstem nie wolno robić. Taki był św. Stanisław. Świadek Chrystusa i reprezentant cywilizacji, która wyznacza państwu granicę wytyczoną przez prawo naturalne i etykę (…). Znał i praktykował właściwie pojętą zasadę oddzielenia państwa od Kościoła, która przypominała, że chrześcijański władca, chociaż jest królem, to jest przede wszystkim osobą ochrzczoną, dzieckiem Kościoła zobowiązanym do słuchania napomnieć jego pasterzy – wskazał historyk.

Cały felieton prof. Grzegorz Kucharczyka można odsłuchać [tutaj].  

 

radiomaryja.pl