fot. lublin.eu

[TYLKO U NAS] Prof. A. Gil: Jest duże pęknięcie społeczne między tym, co widzimy w telewizji, słyszymy w radiu czy szukamy w internecie, a tym naszym zwykłym życiem

Ludzie żyją własnym życiem, mają własne problemy, a gdzieś na marginesie są politycy, ludzie mediów. Wydaje mi się, że jest duże pęknięcie społeczne między tym, co widzimy w telewizji, słyszymy w radiu czy szukamy w internecie, a tym naszym zwykłym życiem – mówił w sobotniej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja prof. Andrzej Gil, historyk i politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

Premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrami podsumowali w sobotę minione 100 dni rządu, w tym realizację pięciu zobowiązań wyborczych m.in. małego ZUS-u, 13. i 14. emerytury, programu 100 obwodnic. „W drugiej kadencji chcemy skoncentrować się na budowie silnej, ambitnej Polski” – mówił premier Mateusz Morawiecki. [czytaj więcej]

W sobotę odbyły się także konwencje wyborcze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Prof. Andrzej Gil zwrócił uwagę, że przeciętny obywatel nie emocjonuje się wystąpieniami podczas konwencji wyborczych, dlatego że widzimy, iż „następuje wielki podział w społeczeństwie”.

– Ludzie żyją własnym życiem, mają własne problemy, a gdzieś tam na marginesie są politycy, ludzie mediów. Wydaje mi się, że jest duże pęknięcie społeczne między tym, co widzimy w telewizji i słyszymy w radiu czy szukamy w internecie, a tym naszym zwykłym życiem. Jak się popatrzy obiektywnie, prostym spojrzeniem na wszystkie konwencje, na te wydarzenia i wystąpienia, to widzimy, że jest to świat, który walczy ze sobą i między sobą. Natomiast to nie dotyka nas, zwykłych ludzi. Oczywiście dotyka w tym sensie, że zapadają pewne decyzje i tworzy się pewien klimat, w którym żyjemy. Natomiast to są dwa różne światy. Dlaczego? Dlatego, że obserwując te wydarzenia mam swoje spostrzeżenie jakbym nie do końca rozumiał, dlaczego to jest i dlaczego ja mam się tym ekscytować. Dlatego, że ci ludzie się świetnie ekscytują między sobą – podkreślił politolog.

Gość Radia Maryja zaznaczył, że Polacy powinni mieć świadomość tego, że „jest elita polityczna, elita, która żyje z polityki i my, którzy żyjemy niejako obok w zasadzie jesteśmy tylko odbiorcami tych informacji”.

– Tam nie ma nic ważnego, istotnego dla nas – szczególnie na konwencjach prezydenckich – czym rzeczywiście musielibyśmy się przejąć i w jakiś sposób zareagować – dodał.

10 maja 2020 r. odbędą się wybory prezydenckie w Polsce. Jak zauważył prof. Andrzej Gil, Polacy powinni być świadomi roli prezydenta w systemie politycznym państwa.

– Z jednej strony jest to jedyny urząd, który jest idealny do głosowania powszechnego. A z drugiej strony, jego rola wbrew pozorom nie jest jakoś znacząca. Prezydent przypomina królową angielską, która rzeczywiście panuje, ale nie rządzi. On oczywiście ma swoje prerogatywy, ale to zależy po pierwsze, od osobowości człowieka, a po drugie od tego, jakie ma zaplecze polityczne i czy współpracuje, czy jest częścią obozu, który aktualnie sprawuje władzę w naszym państwie – wskazał politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Oddając swój głos w majowym głosowaniu nie powinniśmy kierować się wyglądem lub atrakcyjnością danego kandydata, tylko tym, co on sobą reprezentuje i co dobrego może zrobić dla naszego państwa – wskazał historyk.

– Patrzmy na to, jaki jest ten człowiek. Czy mu zaufamy. Czy chcielibyśmy być z nim blisko, gdybyśmy mieli taką możliwość. Czy on jest skuteczny. Co on mówi, jak mówi i przede wszystkim, co robi. Jakie jest jego życie. Na podstawie tego wyróbmy sobie własne zdanie. Idźmy do urny wyborczej, dokonajmy wyboru, żeby było to zgodne z naszą wiedzą i z naszym sumieniem – wyjaśnił prof. Andrzej Gil.    

Kandydaci na urząd prezydenta RP przedstawiają także swoje obietnice wyborcze i próbują przekonać do siebie obywateli.

– Przede wszystkim miejmy świadomość czy te obietnice po pierwsze, są możliwe do zrealizowania. Po drugie czy ta osoba, która nam to obiecuje jest władna to zrealizować. Jeżeli się okaże, że nie, to mamy jasność, że to są puste obietnice. Prezydent dla nas obywateli naprawdę niewiele może zrobić w sensie bezpośrednim. On może inicjować pewne procesy, ale do tego bardzo ważne jest zaplecze polityczne i otoczenie polityczne – powiedział historyk.

Gość „Aktualności dnia” akcentował, że należy pamiętać, że dzisiaj ten podział na prawicę i lewicę jest bardzo umowny.

– Świat się zmienił. To, co kiedyś było standardem, takim wyróżnikiem dzisiaj już tego nie ma. Myślmy w kategoriach pewnej prawdy i pewnej nieprawdy. Myślę, że ten podział będzie bardziej znaczący niż puste podziały polityczne. Dzisiaj niestety prawie wszyscy – nie mówię o kandydatach – politycy poruszają się w pewnej wspólnej przestrzeni i te różnice są bardzo niewielkie. (…) Po pierwsze, do wyborów jest jeszcze sporo czasu i wiele może się zmienić. Po drugie, coraz bardziej będziemy poznawali tych kandydatów, którzy są kandydatami w szeroko pojętej opozycji. Pamiętajmy, że to jest kilka osób, które w jakiś sposób znacząco się wyróżnia w tych sondażach. Być może tutaj znajdziemy kogoś – poza panem prezydentem i poza panią marszałek Kidawą-Błońską – kto odpowie na nasze oczekiwania i dam nam nadzieję, że coś będzie można w tym świecie politycznym w Polsce zmienić – podsumował politolog.

Całość audycji „Aktualności dnia” z udziałem prof. Andrzeja Gila można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl