[TYLKO U NAS] O. P. Kociołek SDB: Od chrześcijan z Bangladeszu możemy uczyć się spontanicznego przeżywania świąt Bożego Narodzenia z otwartym sercem
Od chrześcijan z Bangladeszu możemy uczyć się spontanicznego przeżywania świąt Bożego Narodzenia z otwartym sercem. U nich nie ma udawania, pokazywania się przed innymi. Oni robią wszystko z serca, żyją tym czasem. To są ludzie prości, często niewykształceni i ubodzy, ale mają wielkie serca pełne otwartości na drugiego człowieka – powiedział o. Paweł Kociołek, salezjanin posługujący w Bangladeszu, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
O. Paweł Kociołek jest misjonarzem posługującym w Bangladeszu.
– Bangladesz jest bardzo specyficznym krajem dla chrześcijan, ponieważ jest to kraj typowo muzułmański. Dziewięćdziesiąt pięć procent społeczności stanowią wyznawcy islamu, a chrześcijanie niecały jeden procent. Bangladesz jest specyficznym krajem dla chrześcijan szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia – zaznaczył misjonarz.
Salezjanie rozpoczęli swoją posługę w Bangladeszu w 2009 roku.
– Pracujemy głównie z plemionami. Każde plemię ma swoją kulturę, swój język. Święta Bożego Narodzenia i przygotowania do nich przeżywane są zawsze bardzo radośnie. Każde plemię zbiera się wspólnie przy ognisku i śpiewa specjalne pieśni, tańcząc wokół ognia. Tak wyglądają ich przygotowania do Świąt. Boże Narodzenie jest również przeżywane bardzo radośnie – wskazał gość audycji „Aktualności dnia”.
Chrześcijanie w Bangladeszu są ubogimi ludźmi.
– Ludzie w Bangladeszu są bardzo ubodzy i biedni. Żyją głównie na wsiach. Nie mają pracy i pieniędzy, żeby przygotować wystawne uczty wigilijne. Oni żyją tu bardzo prosto. Najczęściej na Wigilię przygotowują ryż i sałatkę. Wypiekają też placki ryżowe, którymi dzielą się, jak my w Polsce opłatkiem – wytłumaczył salezjanin.
O. Paweł Kociołek SDB zwrócił uwagę, że Boże Narodzenie w Bangladeszu jest czasem wielkiej radości.
– Chrześcijanie w Bangladeszu śpiewają kolędy, które nazywają „kirton”. Wieczorami, nocami, miesiąc przez Bożym Narodzeniem ludzie spotykają się i wokół ogniska śpiewają „kirton”, czyli teksty z Pisma Świętego, mówiące o narodzeniu Pana Jezusa, o przyjściu Mesjasza. Wspólnie chodzą od domu do domu z radosną informacją o przyjściu na świat Jezusa Chrystusa. Boże Narodzenie w Bangladeszu to czas wielkiej radości, śpiewu i szczęścia – ocenił duchowny.
Misjonarz dodał, że chrześcijanie z Bangladeszu mają wielkie serca pełne otwartości na drugiego człowieka.
– Od chrześcijan z Bangladeszu możemy uczyć się spontanicznego przeżywania świąt Bożego Narodzenia z otwartym sercem. U nich nie ma udawania, pokazywania się przed innymi. Oni robią wszystko z serca, żyją tym czasem. To są ludzie prości, często niewykształceni i ubodzy, ale mają wielkie serca pełne otwartości na drugiego człowieka – akcentował o. Paweł Kociołek SDB.
Salezjanin złożył życzenia wszystkim Polakom.
-Wszystkim Polakom życzę błogosławionego i radosnego czasu Bożego Narodzenia. Niech Chrystus narodzi się w sercu każdego z nas i niech przynosi radość, otwartość na drugiego człowieka. Niech Pan Bóg nam błogosławi, niech będzie z nami codziennie – życzył wszystkim Polakom o. Paweł Kociołek SDB.
Całą rozmowę z o. Pawłem Kociołkiem SDB z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl