[TYLKO U NAS] Mec. Lech Obara: Unijne trybunały zaczęły orzekać i wkraczać w sferę, której im nie przekazaliśmy

Każda korporacja zawodowa posiada system dyscyplinujący. Jeżeli ktoś działa niezgodnie z zasadami etyki danego zawodu lub narusza prawo, to wewnętrzne organy instytucji muszą rozstrzygać te problemy – wskazał mecenas Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra, podczas programu „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Do Izby Odpowiedzialności Zawodowej trafiło już ponad 300 spraw. Wnioski zostały przejęte ze zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. O reformie polskiego wymiaru sprawiedliwości na naszej antenie opowiedział mec. Lech Obara.

– Każda korporacja zawodowa posiada system dyscyplinujący. Jeżeli ktoś działa niezgodnie z zasadami etyki danego zawodu lub narusza prawo, to wewnętrzne organy instytucji muszą rozstrzygać te problemy – powiedział gość programu.

Pomimo uzasadnionego działania Izby Dyscyplinarnej SN, Komisja Europejska od dawna domagała się jej usunięcia. Polscy politycy również wnioskowali o reformę wymiaru sprawiedliwości, poprzez wprowadzenie zmian w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Ostatecznie została ona zlikwidowana 15 lipca 2022 roku.

– To jest spór polityczny. Zarzuty padają ze strony opozycji, ale również strony rządzącej. Politycy – zaczynając reformę – wiedzieli, że społeczeństwo w ok. 80 proc. nie jest zadowolone z działania wymiaru sprawiedliwości. Trzeba było dokonać zmian i rząd podjął się tego trudu. Sądownictwo w Polsce kształtuje władza ustawodawcza i wykonawcza, ale nad tym wszystkim jest art.4. Konstytucji RP, który mówi, że władza należy do narodu. Dlatego każdy z tych trzech pionów władzy powinien być pod nadzorem narodu poprzez władzę ustawodawczą – wyjaśnił prezes Stowarzyszenia Patria Nostra.

Zwolennicy zlikwidowania organu dyscyplinującego sędziów powoływali się m.in. na to, że podczas działania Izby żaden sędzia nie został pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie prawa.

– Pierwszym zarzutem było to, że kandydatury sędziów zgłasza Krajowa Rada Sądownictwa (KRS). Konstytucja wyjaśnia, że do KRS-u wybierani są przedstawiciele władzy i sędziowie, ale nie wskazuje, kto ich wybiera – poinformował rozmówca.

Przedstawiciele opozycji mówią, iż zmiana Izby Dyscyplinarnej SN na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej nie spowoduje, że sędziowie, którzy zasiadali w Izbie Dyscyplinarnej, unikną odpowiedzialności.

– Uważam, że jest to mieszanie ludziom w głowach. Jest to absurd i szyderstwo. Podczas okupacji funkcjonowały sądy cywilne, rodzinne i karne, przy czym były to pospolite przedstawicielstwa. Orzekali tam sędziowie i wydawali wyroki. Po okupacji żaden z wyroków nie został zmieniony, ponieważ okupant miał inny system odpowiedzialności karnej. Żaden sędzia z wyjątkiem represji komunistycznych, nie był ukarany. Po komunizmie, gdzie partia miała ogromny wpływ na wybór sędziów, nikt nie został ukarany. Co więcej, część z nich  do dzisiaj pełni swoje funkcje. Jednak dzisiaj podważamy wiarygodność sędziów na podstawie sporu o sposób ich wyboru. Moim zdaniem jest to absurd. Sędziowie są. Każdy z nich został dożywotnio mianowany przez prezydenta RP i nie podlega to żadnej dyskusji – powiedział mec. Lech Obara.

Spór polityczny o funkcjonowanie polskich sędziów znalazł wsparcie wśród unijnych instytucji. Przykładem jest Komisja Europejska oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którzy zaczęli przekraczać swoje kompetencje i domagać się reform polskiego wymiaru sprawiedliwości.

– Unijne trybunały zaczęły orzekać i wkraczać w sferę, której im nie przekazaliśmy. Instytucje UE chcą rozdzielić funkcję Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości oraz badają słuszność działania Krajowej Rady Sądownictwa.  W związku z tą sytuacją narodził się kompromis, jakim jest test niezawisłości sędziów. Prezydent RP z jednej strony chce dalej prowadzić reformę polskiego wymiaru sprawiedliwości, a z drugiej chce odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy – wyjaśnił gość programu „Polski punkt widzenia”.

radiomaryja.pl