[TYLKO U NAS] M. Ochman: Największym problemem jest ogromne rozwarstwienie wynagrodzeń w służbie zdrowia, nie tylko pomiędzy grupami zawodowymi, ale również wewnątrz tych grup

Największy problem to kwestia ogromnego rozwarstwienia wynagrodzeń w służbie zdrowia, nie tylko pomiędzy grupami zawodowymi, ale również wewnątrz tych grup. Jest to sprzeczne z zasadą solidarności – powiedziała Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

19 maja br. rząd przyjął nowelizację ustawy o minimalnym wynagrodzeniu pracowników służby zdrowia. Zmiana została uwzględniona w programie Nowy Polski Ład, który zakłada zwiększenie środków finansowych na system opieki zdrowotnej.

– Największy problem to kwestia ogromnego rozwarstwienia wynagrodzeń w służbie zdrowia, nie tylko pomiędzy grupami zawodowymi, ale również wewnątrz tych grup. Jest to sprzeczne z zasadą solidarności – oceniła gość „Aktualności dnia”.

Zdaniem przewodniczącej Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” duża rozbieżność w wynagrodzeniu pracowników z sektora opieki medycznej sprawia, że wielu z nich odczuwa niesprawiedliwość.

– Niektórzy lekarze w jeden dyżur potrafią zarobić więcej niż pielęgniarka przez cały miesiąc lub inny pracownik przez 2 miesiące; jest to demoralizujące. Dlatego żeby było wzajemne zaufanie oparte na uczciwych zasadach, trzeba stworzyć pewne ramy i standardy – wyjaśniła Maria Ochman.

Naczelna Rada Lekarska powiedziała, że „projekt ustawy prowadzi do obniżenia poziomu minimalnego wynagrodzenia lekarzy poprzez przyjęcie niższego współczynnika przeliczeniowego”. Z takim stanowiskiem nie zgadza się przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”.

– Jest to manipulacja. Obecnie w polskiej służbie zdrowia dramatycznie brakuje rąk do pracy. Wiemy, jakie stawki dyrektorzy szpitali proponują lekarzom, żeby ich podkupić z innych placówek (…). Nam po prostu zależy na tym, żeby ludzie więcej zarabiali – zapewniła gość „Aktualności dnia”.

Służba zdrowia to nie tylko lekarze i pielęgniarki. Są także inni pracownicy, którzy również mają ogromne znaczenie podczas walki o zdrowie, a nawet ludzkie życie.

– Na służbę zdrowia nie można patrzeć tylko przez pryzmat lekarzy i pielęgniarek. Owszem jest to pierwsza linia frontu, jednak bitwy militarne pokazywały, że ten drugi front jest kluczowy, a jego zaplecze ma fundamentalne znaczenie – podkreśliła Maria Ochman.

Obecnie w Polsce jest problem z kadrą medyczną. W miejsce obecnego personelu zbliżającego się do końca swojej ścieżki zawodowej nie ma nowych osób, które mogłyby go zastąpić. Według gościa Radia Maryja jest to wynik nieudolnej polityki za czasów rządów PO-PSL.

– Zawsze wtedy, kiedy mówi się o podwyżkach dla wszystkich pracowników, to powstają protesty. Natomiast kiedy Platforma Obywatelska przyznała wzrost wynagrodzeń tylko jednej grupie zawodowej, wyłączając całą resztę, to było wszystko w porządku (…). W rezultacie takie działania muszą doprowadzić do konfliktów wewnętrznych. Myślę, że właśnie o to w tym chodziło – powiedziała przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”.

Maria Ochman odniosła się również do kwestii kształcenia w Polsce lekarzy i pielęgniarek. W ostatnim czasie w kilku miejscach utworzono kierunki przygotowujące do tych zawodów, m.in. w WSKSiM otworzono kierunek pielęgniarstwa. Oceniła jednak, że powinien się zmienić system zasad dla studentów, którzy zaraz po ukończeniu studiów w Polsce wyjeżdżają pracować za granicę.

– Uważam, że uczciwym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zasady zastępowalności. Oznaczałoby to, że lekarz lub pielęgniarka musieliby pracować w Polsce do momentu, aż na ich miejsce przyjdzie nowy pracownik – wskazała gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z Marią Ochman można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl