[TYLKO U NAS] M. Horała: PO również na poziomie samorządów chce  wywoływać ideologiczne spory i awantury polityczne

Platformie Obywatelskiej chodzi o to, by również na poziomie samorządów wywoływać ideologiczne spory, awantury polityczne – zaznaczył Marcin  Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości, podczas czwartkowego „Polskiego punktu widzenia” w TV Trwam odnosząc się do kandydatury Kazimierza Ujazdowskiego na prezydenta Wrocławia. Dodał też, że przy okazji nagród dla ministrów po raz kolejny została obnażona hipokryzja opozycji.

Były polityk Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Ujazdowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Wrocławia w zbliżających się wyborach samorządowych [czytaj więcej].

– Jestem trochę zaskoczony. Odświeżyłem sobie biografię polityczną Kazimierza Ujazdowskiego i naliczyłem 11 zmian barw partyjnych: Forum Prawicy Demokratycznej, Unia Demokratyczna, Partia Konserwatywna, Koalicja Konserwatywna, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, Przymierze Prawicy, Prawo i Sprawiedliwość, Polska XXI, Polska Plus, znowu Prawo i Sprawiedliwość, a teraz Platforma Obywatelska. Zmiany barw partyjnych zdarzają się w polityce, ludzie zmieniają poglądy, partie przestają istnieć, powstają nowe, ale tu mamy do czynienia z zupełną aberracją. Pytanie, co na to wyborcy. W jednej z telewizji rozmawiałem z posłem Arłukowiczem z PO. Powiedział, że jest w stanie poprzeć Kazimierza Ujazdowskiego, bo on zagwarantuje miejski program in-vitro i zablokuje pomniki smoleńskie we Wrocławiu. Znakomite podsumowanie, o co chodzi Platformie Obywatelskiej – chodzi o to, by również na poziomie samorządów wywoływać ideologiczne spory, awantury polityczne (…). Kandydaci PiS w samorządach nie będą zajmowali się takimi awanturami, tylko drogami, chodnikami, przedszkolami, mieszkaniami komunalnymi  – tym, od czego są samorządy –  akcentował Marcin Horała.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział w czwartek obniżenie pensji posłów, a także włodarzy samorządowych i zasiadających w zarządach spółek Skarbu Państwa. Natomiast nagrody, które w ostatnim czasie otrzymali członkowie rządu, zostaną przeznaczone na cele charytatywne [czytaj więcej].

– To jest odpowiedź na pogląd, jaki ma opinia publiczna. Słuchamy Polaków. Opozycja próbowała ze sprawy nagród (dla ministrów-red.) robić aferę. Niestety, to jest nieprawda. Afera jest wtedy, gdy ktoś cos ukradnie, weźmie łapówkę, natomiast to były nagrody wypłacone zgodnie z prawem i zasadami, ale mimo to negatywnie ocenione przez Polaków. Polacy uważają, że politycy powinni zarabiać mniej, a te nagrody były za wysokie. Tak, jak powiedział prezes Jarosław Kaczyński: „Vox populi, vox Dei”. W demokracji od pewnego momentu, przy takiej jednoznacznej opinii wyborców, co do istoty sprawy można przestać polemizować, bo jeśli tak ludzie uważają, to tak po prostu jest – powiedział Marcin Horała.

Wszyscy ministrowie i wiceministrowie będą musieli przekazać otrzymane nagrody pieniężne na cele Caritas.

– Część już wcześniej zaczęła przekazywać te środki na różne szczytne cele społeczne. Teraz ci, którzy jeszcze tego nie uczynili przekażą je na Caritas i temat jest zamknięty – zaznaczył poseł.

Propozycja obniżenia pensji dotyczy nie tylko senatorów i posłów, ale również prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, starostów – całej klasy politycznej.

– Czymś nielogicznym i dziwnym byłoby, gdyby wójt gminy, w której jest 3 tys. mieszkańców i ma kilka milionów zł budżetu, zarabiał wyraźnie więcej niż członkowie naczelnych władz 40 milionowego państwa – wyjaśnił gość TV Trwam.

Marcin Horała zwrócił uwagę, że przy okazji nagród dla ministrów po raz kolejny została obnażona hipokryzja opozycji.

– Dość wspomnieć wszystkie afery za rządów Platformy, np. reprywatyzacyjna w Warszawie (…). Za czasów PO kradziono setki milionów, a nawet miliardy i to – jak rozumiem – nie był problem, a teraz to, że ktoś legalnie, uczciwie, zgodnie z prawem, tylko być może w opinii Polaków nieco za dużo zarobił – to jest to największa afera. To są absurdy – podsumował parlamentarzysta.

RIRM