fot. Biuro poselskie pos. Marka Gróbarczyka

[TYLKO U NAS] M. Gróbarczyk: Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną zerwie z podległością wobec Moskwy

Fizyczne wykonanie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną zajęło dwa lata. Natomiast przygotowania i negocjacje z instytucjami europejskimi trwały znacznie więcej czasu. Do akcji blokowania inwestycji włączały się także organizacje ekologiczne. Dzisiaj wiemy, że wszystko było w większości stymulowane przez rosyjskie pieniądze. Chcemy, aby dzień otwarcia kanału (17 września) kojarzył się nie tylko ze zdradzieckim atakiem Rosji na Polskę, ale także przyniósł nadzieję w postaci nowej drogi i zerwania z podległością wobec Moskwy – powiedział wiceminister infrastruktury, Marek Gróbarczyk, w sobotnim programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

17 września zostanie oficjalnie otwarty kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną. Wtedy to nową trasą wodną przepłyną pierwsze jednostki. Wiceminister infrastruktury, Marek Gróbarczyk, na początku kwietnia informował, że zrealizowano już 90 procent prac w ramach przeprowadzanej inwestycji. [czytaj więcej]

– W 2007 r. pojawiła się pierwsza uchwała dotycząca przekopu. Później Platforma Obywatelska wstrzymała działania. W 2015 r. ponownie zaczęliśmy intensywne prace, a w 2016 r. został stworzony właściwy program budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną w Nowym Świecie. Wtedy zaczęła się gehenna z instytucjami europejskimi oraz organizacjami ekologicznymi. To był najtrudniejszy etap prac. Fizyczne wykonanie kanału zajęło jedynie dwa lata. Natomiast przygotowania, tłumaczenia i negocjacje z różnymi instytucjami zajęły o wiele więcej czasu. Dzisiaj wiemy, że wszystko było w większości stymulowane przez rosyjskie pieniądze. 84 mln euro wpłacano m.in. na organizacje ekologiczne – zwrócił uwagę Marek Gróbarczyk.

Opozycja podnosiła, że budowa kanału jest nieopłacalna. Wiceszef resortu infrastruktury zapytał w tym kontekście, jak w tym obszarze może rozwijać port w Elblągu czy Zalew Wiślany?

– W ostatnich dniach tragedii na Ukrainie port w Elblągu jest dedykowany wschodnim sąsiadom. Ma on swoiste parametry, ale takie były zakładane. To port funkcjonujący w zakresie krótkiej żeglugi oraz feederowy, czyli dostarczający ładunki do większych portów. (…) Nie będzie to także drogi port. Jest to ogromna konkurencja i możliwość rozwojowa. Narracja w stosunku do Elbląga się rozsypie – zaznaczył polityk.

Data otwarcia kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną nie jest datą przypadkową. Jak wskazał wiceminister, „17 września dla każdego Polaka ma niezwykle ważne znaczenie”.

– To dzień zdradzieckiego ataku Rosji na Polskę. Chcemy w pewien sposób sprawić, żeby dzień ten nie tylko kojarzył się z tragedią, ale przyniósł nadzieję w postaci nowej drogi, udrożnienia dostępu i zerwania z podległością wobec Moskwy – powiedział.

Gość TV Trwam podkreślił jednak, że „całkowite zakończenie inwestycji odbędzie się w innym terminie”.

– Przed nami jest np. pogłębienie toru żeglugowego przez Zalew Wiślany. Trwają prace modernizacyjne przy rzece Elbląg. Całość prac zakończy się w 2023 roku. Pierwsze statki będą mogły wpłynąć już 17 września – dodał wiceszef resortu infrastruktury.

radiomaryja.pl

drukuj