fot. PAP/Adam Warzawa

[TYLKO U NAS] Ks. B. Dygdała: Jest dużo zadowolenia i satysfakcja, że coś udało się zrobić i choć w małym stopniu pomóc. Trzeba pomagać ludziom i szturmować Niebo swoją modlitwą. Jedno drugiego nie wyklucza

Myślę, że każda parafia zanosi swoją modlitwę. Jest niesamowity odzew z każdej strony. W parafii, w której pomagam, odbyło się nocne czuwanie, podczas którego kościół był wypełniony wiernymi na wspólnej modlitwie o pokój, o ocalenie, o Boże Miłosierdzie dla świata. Ktoś młodszy pomaga przy pakowaniu, a ktoś starszy, kto nie ma sił pomagać fizycznie, trwa w modlitwie. Każdy ze swojej strony robi to, co może i co potrafi – mówił ks. Bogusław Dygdała, dyrektor Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu, w programie „Rykoszetem” na antenie TV Trwam.

W Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu jest obecnie duży punkt zbiórki rzeczy potrzebnych dla uchodźców z Ukrainy. Pomaga bardzo wielu wolontariuszy. Ks. Bogusław Dygdała podkreślił, że każdego dnia setki osób przynosi kolejne rzeczy i pomaga.

– Jesteśmy zaskoczeni oraz poruszeni odpowiedzią i dobrocią ludzi. Całą sytuacją są poruszeni wszyscy, to widać po ludziach, po ich reakcji – powiedział dyrektor Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu.

– Pomagając innym ludziom, pomagam także samej sobie. Mam na Ukrainie rodzinę i widzę, że ludzie pomagają, że oni nie są sami. Jesteśmy w Toruniu, ale jesteśmy razem z nimi, jesteśmy razem z Ukrainą. Zbieramy leki i potrzebne rzeczy. Zobaczyłam link, że jest zbiórka i przyszłam pomóc, bo też jestem z Ukrainy i byłam chętna pomóc innym ludziom, bo na pewno potrzebują oni dzisiaj naszej pomocy – zaznaczyła wolontariuszka z Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu.

Małgorzata Kałdowska, organizatorka zbiórki w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II, zaznaczyła, że pierwsze dwa dni zbiórki (sobota i niedziela) były początkiem i czasem organizacji.

– Myślałam, że zbiórka będzie mniejsza. Planowałam na początku trzech wolontariuszy, a aktualnie jest ich kilkudziesięciu i jest dużo pracy. Towarzyszą emocje, choć opadły po weekendzie. Jest ogromne wzruszenie wśród osób, które się angażują, bo widzą, że jest potrzeba. Jest wzruszenie związane z wojną, z obecną sytuacją na Ukrainie. Jest smutek, ale także radość z tego, co się dzieje w Centrum Dialogu w Toruniu, bo pomoc organizowana i niesiona jest na większą skalę. Dzieje się dużo. Zbiórka trwa od soboty (26 lutego – red.). Ogłosiłam ją w piątek (25 lutego – red.) po tym, jak dowiedziałam się, że na Ukrainie wybuchła wojna. Moją naturalną reakcją było to, by w jakiś sposób pomóc ludziom, którzy tam są, którzy uciekają z miejsc ogarniętych wojną   – wskazała Małgorzata Kałdowska.

Jak podkreśliła organizatorka zbiórki, w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu wiele rzeczy zostało już zapakowane i wywiezione dla potrzebujących Ukraińców.

– Zbieramy głównie artykuły medyczne, jednak od początku zbiórki ludzie przynoszą najróżniejsze rzeczy. Mamy żywność, są również artykuły drogeryjne, kosmetyczne czy ubrania. Zebrane rzeczy jadą do centrum wolontariatów w obwodzie lwowskim, Mościska. Zostanie to najpierw rozdane wojsku, a to, co zostanie, zostanie przekazane cywilom – dodała Małgorzata Kałdowska.  

Ks. Bogusław Dygdała zwrócił uwagę, że nie ma czasu na myślenie, martwienie się i media, bo trzeba działać, pakować i wysyłać potrzebne rzeczy.

– Jest tyle pracy, że na negatywne emocje nie ma czasu. Jest dużo zadowolenia i satysfakcja, że coś udało się zrobić i choć w małym stopniu pomóc. Trzeba pomagać ludziom i szturmować Niebo swoją modlitwą. Jedno drugiego nie wyklucza. Różnych modlitw nie brakuje. Myślę, że każda parafia zanosi swoją modlitwę. Jest niesamowity odzew z każdej strony. W parafii, w której pomagam, odbyło się nocne czuwanie, podczas którego kościół był wypełniony wiernymi na wspólnej modlitwie o pokój, o ocalenie, o Boże Miłosierdzie dla świata. Ktoś młodszy pomaga przy pakowaniu, a ktoś starszy, kto nie ma sił pomagać fizycznie, trwa w modlitwie. Każdy ze swojej strony robi to, co może i co potrafi – powiedział dyrektor Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu.

Andrii Bondarenko z Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie przedstawił TV Trwam cały schemat działania i pomocy nie tylko uchodźcom wojennym, ale także służbom i osobom, które bezpośrednio walczą z rosyjskim wrogiem.

– W każdym dziale są trudności i całość nie działa tak, jak byśmy tego chcieli, ale działa i mamy pewną strukturę. Mamy pomysł, jak to zrobić lepiej. Brak nam sił i brak energii, ale coraz więcej przyjeżdża uchodźców, którzy od razu biorą prysznic, śpią dwie godziny i do nas dołączają, także my też odpoczywamy. Dzięki pomocy Polakom, Polsce i uchodźcom łączymy siły i walczymy na tym froncie maksymalnie – zaznaczył pełen nadziei Andrii Bondarenko.

Veronika Matush również z Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie podkreśliła, że ludzie – Polacy bardzo włączają się w zbiórkę.

– Do nas ludzie przychodzą i przynoszą pomoc humanitarną. Musimy to skoordynować i wysłać tam, gdzie trzeba. Załatwiamy transport. Umawiamy się z ludźmi, którzy oferują nam taką pomoc. Załadowujemy busy i wysyłamy transportem do Warszawy. Następnie koordynujemy wysyłkę tak, by pomoc trafiła na Ukrainę. (…) Ludzie do nas dzwonią, jeśli szukają mieszkania lub kiedy oferują mieszkanie. Całą akcję koordynujemy. (…) Nasi bliscy z Ukrainy trzymają się ze wszystkich sił. Jesteśmy z różnych zakątków Ukrainy. Do tej pory się nie znaliśmy, to wojna nas połączyła. Niektórzy próbują zabrać swoich bliskich na tyle, na ile jest to możliwe tutaj – do Torunia. Niektórzy muszą tam zostać. Modlimy się, żeby wszystko było w porządku, bo nic innego nie zostaje – powiedziała Veronika Matush.

Ks. bp Pawło Honczaruk, ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej, zwrócił uwagę, że cały czas toczą się walki.

– Są one na obrzeżach miast, w okolicach, na przedmieściach, na ulicach słychać strzelaniny. Wieczorami i w nocy przelatują samoloty i bombardują. Przelatują rakiety i strzelają. Pociski niszczą infrastrukturę, domy. Toczy się walka i jest to wojna na całość. Jesteśmy zbudowani postawą Polaków, ich ofiarnością. Jesteśmy bardzo wdzięczni Polakom, dlatego że oni pokazali, że są prawdziwym i wielkim narodem. Brakuje słów, by opisać, jaką wielką wdzięczność czuję – podkreślił ks. bp Pawło Honczaruk.

Caritas diecezji toruńskiej jest gotowy przyjąć 80 uchodźców w każdej chwili, miejsca czekają.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl