[TYLKO U NAS] J. J. Kasprzyk: Stan wojenny był ostatnią próbą zatrzymania władzy dokonaną przez komunistów. Próbowali przetrącić polski kręgosłup, pozbawić ludzi nadziei, wpędzić ich w marazm, stłamsić ducha narodu, który jest rzeczą najważniejszą
Stan wojenny był ostatnią próbą zatrzymania władzy dokonaną przez komunistów. Pamiętajmy, że po pierwszej pielgrzymce Ojca Świętego do ojczyzny w 1979 roku, pielgrzymce, która rozbudziła polskie nadzieje, która dała wiarę w to, że możemy odzyskać wolność, pojawił się wielki ruch „Solidarności”, który wydawało się jest nie do powstrzymania. W tym momencie komuniści podjęli ostatnią, rozpaczliwą próbę uratowania władzy, uratowania tego wszystkiego, co trwało w Polsce od 1945 r., a co przyniesione zostało na sowieckich bagnetach, czyli komunizmu i PRL-u. (…) Komuniści (na czele z Jaruzelskim) próbowali przetrącić polski kręgosłup, pozbawić ludzi nadziei, wpędzić w marazm, stłamsić ducha narodu, który jest rzeczą najważniejszą. Duch narodu pozwalał przetrwać nawet wtedy, kiedy nie byliśmy suwerennym państwem, kiedy byliśmy pod zaborami, czy w niewoli – mówił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Historia stanu wojennego w Polsce byłaby niepełna, gdyby pominąć rolę Kościoła w tym tragicznym momencie naszych dziejów. Nie możemy zapomnieć o kapelanach, którzy poświęcając swoje życie, stanęli po stronie narodu. Wśród nich był, m.in. błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. [czytaj więcej]
13 grudnia. Dzień pamięci o Ofiarach stanu wojennego. Pod Krzyżem na Placu Piłsudskiego zapaliłem znicz. Ogień pamięci płonie również w oknie Pałacu Prezydenckiego. Pamięć o Nich jest naszym obowiązkiem. pic.twitter.com/ma6KVEwCvy
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) December 13, 2020
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że stan wojenny był ostatnią próbą zatrzymania władzy dokonaną przez komunistów.
– Pamiętajmy, że po pierwszej pielgrzymce Ojca Świętego do ojczyzny w 1979 roku, pielgrzymce, która rozbudziła polskie nadzieje, która dała wiarę w to, że możemy odzyskać wolność, pojawił się wielki ruch „Solidarności”, który wydawało się, że jest nie do powstrzymania. W tym momencie komuniści podjęli ostatnią, rozpaczliwą próbę uratowania władzy, uratowania tego wszystkiego, co trwało w Polsce od 1945 r., a co przyniesione zostało na sowieckich bagnetach, czyli komunizmu i PRL-u. Taka była istota wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. To była rozpaczliwa próba utrzymania się komunistów przy władzy, a jednocześnie dokonano wtedy rzeczy, która jest niebywałą zbrodnią i to jest chyba większa zbrodnia niż pozbawienie wolności tylu tysięcy ludzi. Komuniści (na czele z Jaruzelskim) próbowali przetrącić polski kręgosłup, pozbawić ludzi nadziei, wpędzić ich w marazm, stłamsić ducha narodu – wskazał Jan Józef Kasprzyk.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych podkreślił, że duch narodu jest rzeczą najważniejszą.
– Duch narodu pozwalał przetrwać nawet wtedy, kiedy nie byliśmy suwerennym państwem, kiedy byliśmy pod zaborami, czy w niewoli. Próba zmitologizowania stanu wojennego, podjęta przez komunistów, miała miejsce już w latach 80., już wtedy próbowano przedstawiać decyzję Jaruzelskiego, jako decyzję niezwykle trudną (on sam o tym mówił), ale decyzję konieczną wobec potencjalnej interwencji sowieckiej w Polsce. Później próbę mitologizacji stanu wojennego podjęto na początku III Rzeczpospolitej. Odbywało się to w ramach swego rodzaju relatywizowania powojennej historii Polski podjętej w okresie transformacji ustrojowej, relatywizacji historii i przedstawianiu powojennej walki o niepodległość, jako sporu dwóch obozów, w których każdy miał swoją rację. Rację mieli w latach 40. i 50. Żołnierze Wyklęci, rację mieli ci, którzy z nimi walczyli, rację mieli ci, którzy przeciwstawiali się komunizmowi, ale rację mało także tzw. reformatorskie skrzydło PZPR i wreszcie racja w jakimś sensie leżała po stronie Jaruzelskiego i jego ekipy w 1981 roku. Tak to przedstawiano w pierwszych latach III RP, do takiej mitologii odwołują się również współcześnie niektóre środowiska, ale mitologia ma to do siebie, że niewiele ma wspólnego z prawdą. Na podstawie dokumentów, które znamy, na podstawie dokumentów, które znajdują się również w archiwach sowieckich, a które szczególnie na początku III RP znane były badaczom i historykom, ujawniał je m.in. Władimir Bukowski, mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanie absolutnie nie mają ochoty wkroczyć do Polski, mają związane ręce konfliktem w Afganistanie. Jaruzelski zapewniał ich, że poradzi sobie sam z opozycją solidarnościową, ale jednocześnie to Jaruzelski i jego kamaryla prosili Rosjan o to, iż w sytuacji, gdyby sobie jednak nie poradzili, aby doszło do interwencji. Zupełnie inaczej wygląda rzecz w świetle dokumentów znajdujących się w archiwach, niż starają się to przedstawiać ci, którzy są spadkobiercami, spadkobiercami ideowymi tych, którzy 39 lat temu dokonali potwornej komunistycznej zbrodni, jaką był stan wojenny – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.
W 39 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oddaliśmy hołd bł. Ks. Jerzemu Popiełuszce – Męczennikowi za wiarę i Ojczyznę. pic.twitter.com/fxmKycLYod
— Jan Kasprzyk (@JanKasprzyk) December 13, 2020
Kombatanci oraz osoby represjonowane to są zazwyczaj ludzie, których III Rzeczpospolita „wykorzystała i wypluła do pewnego momentu” i aktualnie państwo polskie odnajduje te osoby. [Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych] zapewnia godność kombatantom oraz niezbędną pomoc ofiarom represji wojennych.
– Jestem w Małopolsce, gdzie miałem całą serię spotkań indywidualnych (z przestrzeganiem rygoru sanitarnego, który obowiązuje), zarówno z kombatantami wojennymi, jak i działaczami opozycji antykomunistycznej. Ten rok jest wyjątkowy, ponieważ nie możemy zaprosić, jak co roku, tych ludzi na spotkanie opłatkowe, które zazwyczaj odbywało się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, tylko z opłatkiem od biskupa polowego Wojska Polskiego spotykamy się w ich domach. Oni mówią jedną bardzo ważną rzecz, która istotnie potwierdza stan faktyczny, że dopiero od 5 lat państwo polskie opiekuje się działaczami opozycji antykomunistycznej i osobami represjonowanymi z powodów politycznych w latach 50., 60., 70. i 80.. Dopiero w 2015 roku Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, którym mam zaszczyt kierować, stał się tą instytucją, której ci działacze są podopiecznymi. W 2017 roku udało się wprowadzić przepisy, dzięki którym działacze opozycji antykomunistycznej zostali zrównani w uprawnieniach z kombatantami z okresu wojennego. Otrzymują oni dożywotnie świadczenie pieniężne wypłacane co miesiąc, objęci są preferencyjną opieką medyczną, mogą korzystać z różnego rodzaju programów pomocowych, takich jak chociażby dofinansowanie pobytu w sanatoriach, mogą otrzymywać wsparcie finansowe jednorazowe lub okresowe wypłacane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Od tego roku, dzięki decyzjom politycznym, dzięki przyjętej przez parlament nowelizacji ustawy, działacze opozycji antykomunistycznej, którzy z uwagi na swoje zaangażowanie w latach 80. stracili prace i nie wypracowali sobie odpowiednich emerytur czy mają niskie renty, z takim stanem rzeczy już nie muszą się spotykać, gdyż została przyjęta nowelizacja ustawy, dzięki której każdy działacz opozycji antykomunistycznej, który posiada emeryturę lub rentę niższą niż 2 400 zł, otrzymuje od państwa dodatek, świadczenie wyrównawcze, aby emerytura bądź renta (osoby zaangażowanej w walkę o niepodległość) nie była niższa niż 2-krotność najniższej emerytury – podsumował gość Radia Maryja.
Pułkownik Otton Hulacki kończy dziś 99 lat. Lwowiak, zesłaniec syberyjski, żołnierz 2 Korpusu, bohater spod Monte Cassino, Ankony i Bolonii.Przed chwilą składałem Mu telefonicznie życzenia, prosił, aby wszystkich pozdrowić, co z przyjemnością czynię. 200 lat, Panie Pułkowniku! pic.twitter.com/ZKl5a5HoI5
— Jan Kasprzyk (@JanKasprzyk) December 13, 2020
Całą rozmowę z audycji „Aktualności dnia” z udziałem Jana Józefa Kasprzyka można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl