[TYLKO U NAS] J. Brudziński: Schetyna może pomarzyć o takiej pozycji we własnym obozie politycznym, jaką ma Jarosław Kaczyński
Grzegorz Schetyna najpierw buńczucznie zapowiadał, że on jako lider bierze pełną odpowiedzialność za wynik wyborczy, że on będzie twarzą tych wyborów, a jak przyszło co do czego, to czmychnął do Wrocławia przed Jarosławem Kaczyńskim – powiedział w programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński. Jak dodał, lider PO może pomarzyć o takiej pozycji we własnym obozie politycznym, jaką ma Jarosław Kaczyński.
– Wystarczy prześledzić to, co na temat kandydowania Beaty Szydło w 2015 r. na stanowisko premiera mówił Grzegorz Schetyna – mówił coś o sterowaniu z tylnego siedzenia, o tchórzostwie Jarosława Kaczyńskiego itd. – powiedział Joachim Brudziński.
Grzegorz Schetyna może pomarzyć o takiej pozycji we własnym obozie politycznym, jaką ma Jarosław Kaczyński – dodał.
– Najpierw buńczucznie zapowiadał, że on jako lider bierze pełną odpowiedzialność za wynik wyborczy, że on będzie twarzą tych wyborów, a jak przyszło co do czego, to czmychnął do Wrocławia przed Jarosławem Kaczyńskim. Staje on dzisiaj za plecami marszałek Kidawy-Błońskiej, twierdząc, że będzie ona premierem. Każdy kto zna sytuację wewnątrz Platformy Obywatelskiej wie bardzo dobrze, ze gdyby Schetyna rzeczywiście zakładał, że uda się sformować rząd, to nigdy nie odda teki premiera komukolwiek, bo to by oznaczało, że zostanie on pozbawiony przywództwa w Platformie – zaznaczył szef sztabu wyborczego PiS.
Ostatnie wydarzenia w obozie opozycji mówią o ich obecnym stanie – zwrócił wagę gość Radia Maryja.
– Wszystko to, co obserwujemy w ostatnich dniach, jeżeli chodzi o kształt list, o to kto i skąd kandyduje, o te zejścia z list w ostatniej chwili, to można powiedzieć, że żywcem przypomina ironiczny wierszyk Polaków z 1947 r., jak komuniści fałszowali wybory: „To taka sprytna szkatułka – wrzucasz Mikołajczyka, a wyskakuje Gomółka”. Tak samo jest tutaj – mieszkańcy Dolnego Śląska zbierali podpisy poparcia, gdzie liderem listy miała być Kidawa-Błońska, a otrzymali w zamian Grzegorza Schetynę – powiedział Joachim Brudziński.
Całość programu można odsłuchać [tutaj].
RIRM