[TYLKO U NAS] Dr L. Pietrzak o niejawnym posiedzeniu ws. cyberataków: Opozycja chce uchwycić się utajnienia obrad Sejmu jako kolejnego z przykładów łamania demokracji w Polsce. To nie jest merytoryczny głos
Za ostatnimi cyberatakami niewątpliwie stoją Rosjanie, którzy zaktywizowali swoją działalność w tym obszarze. Nie może dziwić, że obrady w tej sprawie są tajne, dlatego że prawdopodobnie tam była wiedza źródłowa pochodząca ze służb, która jest klauzulowana. Opozycja chwyta się wszystkiego i nie wnika w meritum sprawy czy zagrożenia związanego z cyberatakami, tylko po prostu chce uchwycić się tego wątku, czyli utajnienia obrad Sejmu jako kolejnego z przykładów łamania demokracji w Polsce – stwierdził dr Leszek Pietrzak, historyk, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, i jego żona w ubiegłym tygodniu padli ofiarą ataku cybernetycznego. Hakerzy włamali się na ich skrzynki mailowe, a także na konta w mediach społecznościowych. Minister zapewnił, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się informacje o charakterze niejawnym czy zastrzeżonym”. [czytaj więcej]
Oświadczenie ⤵️ pic.twitter.com/06iWqsdTRy
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) June 8, 2021
– Cyberataki obserwujemy od wielu lat. Pierwszy zmasowany cyberatak w Europie miał miejsce w 2007 roku i był wymierzony w Estonię, gdzie zostały zablokowane wszystkie systemy informatyczne. Dokonano włamań na skrzynki wielu wysokich urzędników. Wiele lat temu mieliśmy cyberataki również w Polsce, m.in. miały one miejsce także przed katastrofą samolotu prezydenckiego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Wówczas cyberataki dotyczyły systemów bankowych, systemów kilku instytucji państwowych czy Ministerstwa Spraw Zagranicznych – wspominał historyk.
Premier Mateusz Morawiecki zwołał na środę niejawne posiedzenie Sejmu, które zostało poświęcone ostatnim atakom hakerskim. Podczas posiedzenia niejawnego posłowie nie mogą wnosić na salę urządzeń elektronicznych. Wyłączono kamery, a dziennikarze mają zakaz przebywania na galerii. [czytaj więcej]
https://twitter.com/KancelariaSejmu/status/1405120856171421705
– Za tymi atakami niewątpliwie stoją Rosjanie, którzy zaktywizowali swoją działalność w tym obszarze i prawdopodobnie należy to z tym wiązać. Nie może dziwić, że obrady w tej sprawie są tajne, dlatego że prawdopodobnie tam będzie wiedza źródłowa pochodząca ze służb, która jest klauzulowana. Premier Morawiecki czy inni przedstawiciele rządu mogą przedstawić komunikat z tego posiedzenia publicznie – wyjaśnił dr Leszek Pietrzak.
Koalicja Obywatelska domagała się, aby posiedzenie Sejmu w tej sprawie było jawne, a obywatele mogli poznać szczegóły sprawy. Borys Budka, szef Platformy Obywatelskiej, zarzucał, że rząd chce ukryć prawdę przed społeczeństwem.
– Opozycja chwyta się wszystkiego i nie wnika w meritum sprawy czy zagrożenia związanego z cyberatakami, tylko po prostu chce uchwycić się tego wątku, czyli utajnienia obrad Sejmu jako kolejnego z przykładów łamania demokracji w Polsce. Zapewne taka będzie narracja opozycji. To nie jest merytoryczny głos. Myślę, że niewiele opozycja na tym ugra – ocenił gość „Aktualności dnia”.
W willi La Grange w Genewie doszło do spotkania prezydenta USA Joe Bidena z Władimirem Putinem, prezydentem Rosji. Według wcześniejszych zapowiedzi przywódcy obu krajów mieli poruszyć temat kwestii bezpieczeństwa strategicznego i pogarszających się relacji Zachodu z Rosją.
– To spotkanie niczego nie wniesie. Różnic między Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską jest dzisiaj tak wiele, że nie spodziewam się niczego. Mamy sytuację na Ukrainie i na Białorusi, mamy kwestię uzbrojenia i sprawę skarg, mamy wiele innych skomplikowanych kwestii – np. Syrię, mamy rosyjskie działania cybernetyczne, które w ostatnich miesiącach dotknęły również Stany Zjednoczone. Wcześniej mieliśmy sprawę pewnej ingerencji Rosjan w amerykańskie wybory. Drażliwych spraw jest bardzo dużo. Spotkanie nie zakończy się niczym konkretnym. Zapewne obaj przywódcy przedstawią komunikat wskazujący, że spotkanie było owocne, zakreślono obszary potencjalnej współpracy, a dalsze kwestie będą rozważane w ramach kolejnych dwustronnych spotkań – stwierdził rozmówca Radia Maryja.
– Rosja uprawia dzisiaj swoją politykę bez względu na to, jaką politykę uprawia Waszyngton czy Bruksela. Rosja nie liczy się z międzynarodowymi konwencjami, traktatami. Prowadzi politykę, która jawnie narusza traktaty. Chce w ten sposób pokazać swoją siłę i mocarstwowe dążenia – dodał.
Całą rozmowę z dr. Leszkiem Pietrzakiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl