[TYLKO U NAS] Dr L. Kulińska o stanie polskiej edukacji: Min. P. Czarnek przychodząc na działkę edukacyjną, będzie musiał nadrabiać straszne zaległości i potworne straty

Zrobiono jeszcze gorzej, ponieważ wiemy, że niemożliwa jest nauka miłości własnego kraju bez entuzjazmu i chęci przekazywania wiedzy przez nauczycieli. Osiągnęliśmy dzisiaj taki pułap, że nawet ci, którzy maszerują w obronie Polski, chcą jej bronić, nie mają podstawowej i prawdziwej wiedzy, która budowałaby ich na przyszłość – powiedziała dr Lucyna Kulińska, historyk, politolog w rozmowie z Telewizją Trwam.

Dr Lucyna Kulińska wypowiedziała się na temat wyzwań stojących przed ministrem edukacji, Przemysławem Czarnkiem.

– Minister Przemysław Czarnek przychodząc na działkę edukacyjną, będzie musiał nadrabiać straszne zaległości i potworne straty, które poniosła polskość wykładana w szkołach przez ostatnie 30 lat. Trzeba dorzucić do tego, że proces niszczenia polskości trwa od II wojny światowej, ale dzisiaj oglądamy obraz absolutnej ruiny. Problem polega na tym, że dzisiejszych młodych Polaków uczy się w duchu pedagogiki wstydu, nie przygotowuje się ich w żaden sposób do tego, aby mogli być dumni ze swojej ojczyzny, mogli ją wspierać, a przede wszystkim mieć argumenty do obrony. To jest rzecz najważniejsza – wskazała rozmówczyni TV Trwam.

Człowiek, który zdaje maturę, ma pełną edukację podstawową i średnią, jest pewny i zakorzeniony w swojej własnej tożsamości. Tego powinna nauczyć go szkoła – kontynuowała.

– Powinna przedstawić mu rzetelnie historię, pokazać ogromną spuściznę dziejową własnego kraju i wykazać, że państwo istniejące od tysiąca lat ma swoją wspaniałą, bogatą historię. Polska miała pięknych i wspaniałych wodzów, królów, a także posiadała doskonałych malarzy, poetów czy pisarzy. To wszystko powinno młodego Polaka uczynić dumnym z własnego kraju, bo w ten sposób budowana jest ich tożsamość. Ponadto to uodparnia ich na wszystkie ataki, które będą szły w ich kierunku ze strony ludzi, którzy będą chcieli Polskę zabić. Niestety dzisiaj młody Polak opuszczając szkołę, jest święcie przekonany, że Polacy to naród nieudaczników, że wszystko, co robiliśmy w historii, było złe – powiedziała historyk.

Pozwolono pisać podręczniki obcym, którzy przekonują młodych Polaków, że I Rzeczpospolita nie była wspaniałym krajem, do którego akcesy zgłaszały różnego rodzaju ludy, które chciały dostawać nasze herby – zaakcentowała dr Lucyna Kulińska.

– Kiedy odzyskiwaliśmy w 1989 roku swoją niezależność, wydawało się, że pierwszym celem będzie odzyskanie tożsamości i dumy narodowej. Niestety cały ciąg kolejnych ekip rządzących krajem i kierujących ministerstwem edukacji spowodowały, że zarówno nauka historii jak i języka polskiego ulegały stopniowej deprecjacji. Zrobiono jeszcze gorzej, ponieważ wiemy, że niemożliwa jest nauka miłości własnego kraju bez entuzjazmu i chęci przekazywania wiedzy przez nauczycieli. Osiągnęliśmy dzisiaj taki pułap, że nawet ci, którzy maszerują w obronie Polski, chcą jej bronić, nie mają podstawowej i prawdziwej wiedzy, która budowałaby ich na przyszłość – podkreśliła politolog.

Proces, który obserwujemy od co najmniej 30 lat, nie dotknął tylko Polski. Trzeba mieć świadomość, że walka z państwem narodowym, czyli czynienia ze społeczności europejskiej jakiegoś miksu wszystkich kultur z dolewką przedstawicieli innych cywilizacji, to było działania planowe – kontynuowała.

– Dlatego tworzono triady hańby, które nie tylko Polskę pozbawiły w dużej mierze swojej tożsamości, ale także takie kraje, jak Francja czy Hiszpania. Popatrzcie Państwo, kraj o wiele bogatszy od naszego. I w tej triadzie wystarczyły 3 synonimy hańby, czyli w tej chwili jest to konkwista, inkwizycja i to, co było za czasów generała Franco. To wystarczyło, żeby Hiszpanie odwrócili się od Kościoła, własnej historii. W momencie kiedy kraj zostaje pozbawiony swojej tożsamości i historii, jest bardzo podatny na wszelkiego rodzaju manipulacje. To obserwujemy tam. Daj Boże, żeby w Polsce dzięki reformie, którą być może uda się panu Czarnkowi przeprowadzić, do takiej sytuacji nie doszło – podsumowała dr Lucyna Kulińska.

radiomaryja.pl