[TYLKO U NAS] D. Tarczyński: Trybunał Sprawiedliwości UE ostatnią deską ratunku dla eurokratów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest ostatnią deską ratunku, za którą chcą chwycić eurokraci – powiedział w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja poseł PiS-u Dominik Tarczyński. W ocenie polityka jest to jednak nieudana próba. Poseł odniósł się w ten sposób do tzw. procedury naruszeniowej, która kończy się w luksemburskim trybunale.
KE na początku lipca uruchomiła wobec Polski tę procedurę w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. W ciągu dwóch dni Polska ma przedstawić odpowiedź na zalecenia Komisji. Rząd w Warszawie miał miesiąc na zaprezentowanie argumentów i wyjaśnienia.
Dominik Tarczyński zauważa, że polska reforma sądownictwa zawiera elementy w innych krajach unijnych. Poseł zauważa, że działania komisji mają wymiar polityczny.
– Te rozwiązania są absolutnie zgodne z praktyką europejską, z traktatami, które gwarantują nam suwerenność, jeżeli chodzi o sądownictwo. Odbieram to jako polityczny nacisk, jednak jest on już znacznie słabszy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Myślę, że ten konflikt – nazwijmy to po imieniu – lewicowych adwersarzy UE zostanie zakończony. Nie ma już o czym dyskutować. Powtarzam, traktaty dają nam suwerenność. My na pewno nie pozwolimy sobie na to, by ktoś narzucał nam rozwiązania w sądownictwie polskim – zaznaczył Dominik Tarczyński.
Postępowanie dotyczące tzw. procedury naruszeniowej obejmuje trzy przewidziane w traktatach etapy. KE początkowo zwraca się do rządów krajowych o usunięcie naruszenia prawa, w kolejnym kroku daje krajom określony czas na zmiany, a w następnym etapie może pozwać kraj do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
RIRM