fot. https://twitter.com/Straz_Graniczna

[TYLKO U NAS] B. Poboży o nielegalnych imigrantach na granicy polsko-białoruskiej: Osoby, które zmierzają do Polski, tak naprawdę chcą dostać się na Zachód. Dla nich Polska jest tylko krajem tranzytowym

Trzeba pamiętać, że osoby, które zmierzają do Polski, tak naprawdę chcą dostać się na Zachód. Dla nich Polska jest tylko krajem tranzytowym i z tego bierze się to, że tak duży procent osób zatrzymanych przez Straż Graniczną, która choć daje im możliwość wystąpienia w Polsce o ochronę międzynarodową, te osoby tego nie robią (…). Podejrzewam, że ponad 90 proc. wszystkich imigrantów stanowią osoby, które nawet jeśli ubiegają się o ochronę międzynarodową, nie spełniają jej warunków, więc po wyczerpaniu procedur zapewne czeka ich nieuchronny powrót do ojczyzn. To nie są osoby, które uciekają przed konfliktem zbrojnym czy prześladowaniami – mówił Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Na granicy Polski i Białorusi cały czas panuje napięta sytuacja. Polscy funkcjonariusze zatrzymują coraz większą ilość nielegalnych imigrantów. Państwo polskie oferuje im wystąpienie o ochronę międzynarodową, jednak 60 proc. z nich nie korzysta z tej możliwości. Do sprawy odniósł się wiceminister Błażej Poboży.

– Na granicy i terenie pasa stanu wyjątkowego zatrzymujemy kilkanaście osób dziennie. Biorąc pod uwagę, że presja migracyjna trwa od sierpnia, to łącznie zatrzymano już kilkaset osób. Trzeba pamiętać, że osoby, które zmierzają do Polski, tak naprawdę chcą dostać się na Zachód. Dla nich Polska jest tylko krajem tranzytowym i z tego bierze się to, że tak duży procent osób zatrzymanych przez Straż Graniczną, która choć daje im możliwość wystąpienia w Polsce o ochronę międzynarodową, te osoby tego nie robią. Moim zdaniem najistotniejsze są tutaj dwa czynniki. Po pierwsze, te osoby są świadome, że dotarły na terytorium Polski, popełniając przestępstwo, jakim jest nielegalne przekroczenie granicy. Po drugie, mają dodatkowo świadomość, iż przekraczają granicę z państwa, w którym przebywają legalnie – mówił wiceszef MSWiA.

Znaczna większość nielegalnych imigrantów znajdujących się na granicy polsko-białoruskiej nie pochodzi z Afganistanu. Często są to obywatele państw, w których nie panuje obecnie otwarty konflikt zbrojny.

https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1445639052850466816

– Podejrzewam, że ponad 90 proc. wszystkich imigrantów stanowią osoby, które nawet jeśli ubiegają się o ochronę międzynarodową, nie spełniają jej warunków, więc po wyczerpaniu procedur zapewne czeka ich nieuchronny powrót do ojczyzn. To nie są osoby, które uciekają przed konfliktem zbrojnym czy prześladowaniami. To osoby szukające poprawy swojego losu w wymiarze ekonomicznym, więc słuszne jest to, iż nazywamy ich migrantami ekonomicznymi, a niekiedy socjalnymi – powiedział gość TV Trwam.

Funkcjonariusze polskich służb udaremniają około 90 proc. prób nielegalnego przedostania się do Polski.

– Dobrym prognostykiem jest to, że o ile wzrasta liczba nielegalnych prób przekroczeń, o tyle nie wzrasta liczba osób zatrzymanych, czyli ogromna większość – na pewno ponad 90 proc. – prób zostaje udaremnionych. To pokazuje, iż działania wypełniane przez Straż Graniczną, policję oraz wojsko są skuteczne. Swoją rolę spełniają także umocnienia na granicy oraz urządzenia perymetryczne, które już działają na niektórych odcinkach – oznajmił Błażej Poboży.

Politycy opozycji zarzucają funkcjonariuszom SG stosowanie metod i rozwiązań niezgodnych z polskim prawem.

– Straż Graniczna działa zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce. Jeżeli osoba zostanie zatrzymana na próbie nielegalnego przekroczenia granicy, a nie wystąpi o ochronę międzynarodową, wówczas jest zawracana na linię granicy państwa, z którego próbowała przekroczyć granicę. Wszystkie osoby, z którymi mamy do czynienia, legalnie przebywają na terenie Białorusi. Dostały się tam na podstawie wiz lub ruchu bezwizowego. Nie są to osoby uciekające przed konfliktem czy nowym rozdaniem w Afganistanie. Ponad 70 proc. wszystkich zatrzymywanych osób pochodzi z Iraku – wskazał wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Część polskich mediów wpisuje się w narrację reżimu Alaksandra Łukaszenki, powołując się na nieletnich, którym fotoreporterzy robili zdjęcia, kiedy osoby im towarzyszące rzucały tym dzieciom cukierki, żeby podeszły bliżej. Faktem wartym do odnotowania jest jednak to, że wspólnym mianownikiem dla nielegalnych imigrantów znajdujących się na granicy polsko-białoruskiej jest dobra znajomość języka rosyjskiego.

– To wskazuje przede wszystkim na dłuższy pobyt w Rosji. Niemniej pewnym symbolem całej sytuacji będą dzieci, które przez swoich rodziców zostały pozbawione możliwości ubiegania się o ochronę międzynarodową (…). Kryzys obfituje także w bardzo przejmujące zdarzenia. Funkcjonariusze Straży Granicznej zaopiekowali się ciężarną Kongijką, która dzięki ich pomocy urodziła córkę. Gdyby nie to, że trafiła ona w ręce polskiej Straży Granicznej, mogłaby stracić swoje dziecko – podsumował Błażej Poboży.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl