fot. https://twitter.com/MON_GOV_PL

[TYLKO U NAS] A. Macierewicz o ataku na funkcjonariuszy broniących granicy: To atak polityczny sił, które gotowe są sprzymierzyć się z wrogami Polski. Poza targowicą nie było w historii naszego kraju takiego przypadku

Wielkie podziękowania dla wszystkich funkcjonariuszy, którzy ryzykowali i ryzykują swoim życiem, żeby bronić polskiej granicy. Są także zdolni odeprzeć wewnętrzny atak, z którym mamy do czynienia – atak polityczny sił, jakie gotowe są sprzymierzyć się z wrogami Polski i działać na ich rzecz. Poza targowicą nie było w historii naszego kraju takiego przypadku, by Polacy byli gotowi działać na rzecz likwidacji czy ograniczeń możliwości działania niepodległego państwa polskiego. Dzisiaj mamy z takimi ludźmi do czynienia – zauważył Antoni Macierewicz, poseł PiS, były szef MON, w felietonie z cyklu „Głos Polski” na antenie TV Trwam.

W cotygodniowym felietonie „Głos Polski” były minister obrony narodowej odniósł się do wydarzeń mających miejsce w ostatnich miesiącach na granicy polsko-białoruskiej. Jak podkreślił, był to okres „niesłychanego wysiłku narodu polskiego”, który okazał się skuteczny.

– Okazaliśmy się zdolni do odparcia najostrzejszego ataku hybrydowego, jaki Polska oraz cała Europa przeżyły od zbrodni smoleńskiej w 2010 roku. Przypominam o zbrodni smoleńskiej, dlatego że często pomija się ją, jak byśmy chcieli wykreślić najstraszliwszy moment, z którym Polska miała do czynienia po II wojnie światowej. To był przecież początek ataku, który dzisiaj przeżywamy. (…) Odparliśmy go skutecznie, dlatego że po zbrodni smoleńskiej, gdy władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, Polska podjęła działania przygotowujące ją do następnego ataku. Już na przełomie 2015 i 2016 roku, świadomi, że dojdzie do następnego ataku, zmieniliśmy politykę wobec wojska. Zostały utworzone Wojska Obrony Terytorialnej, polska armia została zwiększona i wyposażona w nowe uzbrojenie – akcentował były szef MON.

Polityk wspomniał także o zmianach kadrowych w polskiej armii, jakich wówczas dokonano, podkreślając jednocześnie znaczenie tych decyzji.

– Zostali wyeliminowani ci wojskowi, którzy przeciwstawiali się temu, by polska armia była większa, silniejsza i została przesunięta na Wschód. Pamiętamy wypowiedzi często najwyższych dostojników wojskowych, którzy protestowali przeciwko Wojskom Obrony Terytorialnej czy przesunięciu armii na Wschód. Oni woleli bronić Berlina niż Rzeszowa i Białegostoku. Dzięki temu, że byliśmy gotowi do odparcia ataku hybrydowego, to okazało się skuteczne. Dzięki temu Polska odzyskała pozycję jednego z najważniejszych państw, a tak naprawdę najważniejszego oraz zdolnego organizować politycznie i wojskowo obronę granicy wschodniej – zauważył Antoni Macierewicz.

Autor felietonu odniósł się również do zarzutów formułowanych przez niektóre środowiska w naszym kraju oraz polską opozycję wobec działań rządu, a także funkcjonariuszy broniących polsko-białoruskiej granicy.

– Światowa rozgrywka polityczna, z którą mamy dzisiaj do czynienia, wyeliminowałaby Polskę, gdyby nie zdolność politycznego – tutaj wielkie podziękowania dla całego narodu polskiego – a także wojskowego, operacyjnego przeciwstawienia się presji rosyjsko-białoruskiej. Tu z kolei wielkie podziękowania dla polskiego wojska, Straży Granicznej, policji – tych wszystkich funkcjonariuszy, którzy ryzykowali i ryzykują swoim życiem, żeby bronić polskiej granicy. Są także zdolni odeprzeć wewnętrzny atak, z którym mamy do czynienia – atak polityczny sił, jakie gotowe są sprzymierzyć się z wrogami Polski i działać na ich rzecz. Poza targowicą nie było w historii naszego kraju takiego przypadku, by Polacy byli gotowi działać na rzecz likwidacji czy ograniczeń możliwości działania niepodległego państwa polskiego. Dzisiaj mamy z takimi ludźmi do czynienia – zwracał uwagę marszałek senior Sejmu IX kadencji.

radiomaryja.pl

drukuj