fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] A. Macierewicz: Bitwa Warszawska była wojną dwóch światów. Była to bitwa w obronie cywilizacji chrześcijańskiej i rodziny, która przez system sowiecki miała być zniszczona

Ówczesne społeczeństwo i naród polski, wychodzący z ponad 100-letniej niewoli trzech różnych struktur państwowych, spychany na margines, represjonowany był narodem naprawdę bardzo światłym i świadomym. Owszem, Bitwa Warszawska była wojną dwóch światów. Była to bitwa w obronie cywilizacji chrześcijańskiej, zachodniej, łacińskiej i rodziny, która przez system sowiecki miała być zniszczona.  Bolszewicy chcieli za wszelką cenę to zniszczyć – powiedział Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu RP w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

Były minister obrony narodowej wskazał, że bolszewicy nie ukrywali chęci zniszczenia fundamentów zachodniej cywilizacji. Polityk zaznaczył, że do dziś jawnie mówią o rozpadzie rodziny, jako konieczności. Od wschodu szli bolszewicy, którzy mówili, że zwyciężą bez Boga, a z Warszawy wyszli ci, którzy mówili, że zwyciężą z Panem Bogiem.

– Oprócz obrony cywilizacji chrześcijańskiej chodziło o obronę rodziny, która przez system sowiecki miała być zniszczona. Bolszewicy nie ukrywali wówczas, tak jak i zresztą dziś to robią, że rodzinę chcą za wszelką cenę zniszczyć. Nie ukrywali, że niosą pożogę, która ma zlikwidować Kościół, religię, narody i odrębne niepodległe państwa. Cała struktura budowana na fundamentach patriotycznych, katolickich i polskich miała być zniszczona. Polacy mieli tego pełną świadomość, dlatego bronili wówczas cywilizacji chrześcijańskiej – podkreślił były minister obrony narodowej.

Postawa ówczesnych Polaków była podstawą cudu fundamentalnego, który dał siłę polskiemu wojsku, czyli jedności narodowej.

– Jedność narodowa była w tamtym czasie czymś niezwykłym. Wszystkie różnice polityczne, ale także bardzo istotne różnice społeczne. Różnice między robotnikami, rolnikami, inteligencją, ziemiaństwem, arystokracją i biurokracją, która była istotnym elementem ówczesnego społeczeństwa. To wszystko zostało odsunięte na bok. Ten cud mógł się dokonać tylko dlatego, że ówczesne partie polityczne, wyrastając z różnych nurtów ideowych, wyrastały przede wszystkim z nurtów polskich. Nie było partii, których program byłby kontynuacją polityk okupantów. Wszystkie partie zjednoczyły się w obronie cywilizacji chrześcijańskiej i niepodległości Polski – zwrócił uwagę wiceszef PiS. Szczególnie mocno akcentował, że przypomniane wydarzenia społeczne były podstawą Cudu nad Wisłą.

Gość „Rozmów niedokończonych” mówił o geniuszu polskich dowódców, którzy mieli wpływ na zwycięstwo.

– Musimy powiedzieć o geniuszu polskich dowódców. O Józefie Piłsudskim, o generale Rozwadowskim, o generale Hallerze, o generale Sosnkowskim, o generale Sikorskim i generale Śmigłym-Rydzu. To byli ludzie, których geniusz, determinacja i bohaterstwo sprawiło, że Armia Polska po dwóch miesiącach dramatycznej utraty moralnej spoistości, została zreorganizowana i stała się podstawą genialnego manewru znad Wieprza. Plan przygotowany przez generała Rozwadowskiego był planem ofensywnym, a nie defensywnym. To było znaczące. Generał Rozwadowski uznał, że przeciwko bolszewikom trzeba przyjąć ofensywną postawę, co popierał Józef Piłsudski –  mówił Antoni Macierewicz.

radiomaryja.pl

drukuj