fot. PAP/Leszek Szymański

[TYLKO U NAS] A. Abramowicz o apelu do premiera o zmianę przepisów dot. wsparcia branż: W sytuacji, gdy ktoś nie ma kodu PKD, a prowadzi działalność gospodarczą, która została zamknięta, powinien otrzymać pomoc

Powinien się liczyć człowiek i pomoc dla tego człowieka, a nie procedura, która co prawda rzeczywiście działa (my jej nie krytykujemy, niech ona sobie istnieje), ale w sytuacji, kiedy wydarza się coś takiego, że ktoś nie ma tego kodu, a prowadzi działalność gospodarczą, która została zamknięta, powinien otrzymać pomoc. Potwierdził to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, że urzędnicy, rozpatrując wnioski, powinni patrzeć na to, czy przedsiębiorca realnie prowadzi działalność zamkniętą – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz.

Biuro Rzecznika MŚP poinformowało o wystosowaniu apelu do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zmiany przepisów dot. nieuzasadnionego odrzucania wniosków podmiotów ubiegających się o wsparcie przeznaczone dla branż najbardziej dotkniętych epidemią COVID-19 [ czytaj więcej].

Obecnie zdarzają się sytuacje, że z różnych powodów przedstawiciel branży zamkniętej (w wyniku decyzji rządu) nie otrzymuje stosownej pomocy finansowej z powodu zakazu prowadzenia działalności – podkreślił Adam Abramowicz.

– Jeżeli firma była zamknięta przez rząd w ramach walki z COVID-19, mogła uzyskać pomoc z tarczy branżowej pod warunkiem, że ma tzw. kod PKD zgodny ze zbiorem, który został podany w ustawie i rozporządzeniu. Czyli na przykład ktoś prowadzi restaurację, jest kod PKD, który odpowiada gastronomii i wszystko się zgadza – on prowadzi restaurację, ma odpowiedni kod gastronomiczny i uzyskuje pomoc z tarczy branżowej. Ale bardzo często się zdarza, z różnych powodów (pomyłki, ktoś nie zmienił kodu, gdy zmieniał swój profil działalności albo ktoś ma inny kod, a nadal prowadzi restaurację), że ktoś nie otrzymuje pomocy – zaznaczył.

W tym miejscu pojawia się pytanie o to, której grupie rządzący powinni zaoferować pomoc.

– Zachodzi takie pytanie, czy o to chodziło parlamentowi i rządowi, żeby pomagać tym, którzy są zamknięci, czy tym, którzy posiadają odpowiedni kod. My mówimy, że powinna być zastosowana wykładnia celowościowa. Jaki cel miał parlament i rząd, wprowadzając tę ustawę? Miał taki cel, żeby dawać pieniądze tym firmom, które były zamknięte i nie mogły działać. A tymczasem system do dnia dzisiejszego działa w ten sposób, że składa się wniosek np. do ZUS-u, ZUS patrzy, PKD się zgadza, a przedsiębiorca otrzymuje 5 tys. złotych wsparcia – zwrócił uwagę Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Gość „Aktualności dnia” poinformował, że biuro rzecznika zwróciło się najpierw do Ministerstwa Rozwoju, aby w przypadku udzielania pomocy finansowej przedsiębiorcom stosować system realnego sprawdzania, czy dany przedsiębiorca rzeczywiście zajmuje się działalnością, która została zawieszona decyzją rządową.

– Otrzymaliśmy pismo, że owszem, rzeczywiście taki pomysł był, ale gdyby to wprowadzić, to bardzo przedłużałby się cały proces przyznawania pomocy, a poza tym nie ma sił i środków, żeby rozpatrywać te wnioski. My się z tym nie zgadzamy, ponieważ w końcu powinien się liczyć człowiek i pomoc dla tego człowieka, a nie procedura, która co prawda rzeczywiście działa (my jej nie krytykujemy, niech ona sobie istnieje), ale w sytuacji, kiedy wydarza się coś takiego, że ktoś nie ma tego kodu, a prowadzi działalność gospodarczą, która została zamknięta, powinien otrzymać pomoc. Potwierdził to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, że urzędnicy, rozpatrując wnioski, powinni patrzeć na to, czy przedsiębiorca realnie prowadzi działalność zamkniętą – akcentował Adam Abramowicz.

W związku z wyrokiem białostockiego sądu został skierowany apel do premiera Mateusza Morawieckiego, aby zmienić przepisy dot. zasad przyznawania wsparcia dla niedziałających branż.

– Żeby jednak urzędnicy z ZUS czy urzędu pracy mieli jasno powiedziane, że jeżeli przedsiębiorca chce udowodnić (i może udowodnić), że prowadzi działalność zamkniętą, to niech ma taką szansę, niech przyniesie faktury, niech przyniesie paragony sprzedaży. Powinno się liczyć to, co się realnie robi, a nie numer przyporządkowany do danej działalności. Myślę, że teraz, po wyroku sądu, rząd będzie bardziej skłonny do tego, żeby te przepisy zmienić. (…) Nie o to chodzi, żeby chodzić do sądu i udowadniać, że gdy się prowadzi restaurację zamkniętą, to powinno się dostać pomoc, gdyż to jest jasne. Po liście do pana premiera liczymy, że zostanie wszczęta procedura w Ministerstwie Rozwoju (to pewnie zostanie tam przekazane) i przepisy zostaną na tyle zmienione, żeby urzędnicy nie bali się stosować wykładni celowościowej. W tej chwili się boją, ponieważ jeśli zastosują taką wykładnię, to ktoś może im zarzucić, że nie stosują się do przepisów ustawy – tłumaczył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Sprawa jest i będzie monitorowana – zapewnił gość Radia Maryja.

– Radio Maryja pomaga nam w tym dziele, dziennikarze to nagłaśniają i wtedy jakoś szybciej to przechodzi przez machiny biurokratyczne. Na pewno się będziemy dopominali, aczkolwiek nie ja jako rzecznik decyduję o tym, żeby te zmiany przeprowadzić, a te zmiana jest na tyle oczywista, że myślę, iż tym razem zostanie to poprawione. (…) Gdyby zastosować tylko i wyłącznie wykładnię literalną, to mogłoby być tak, że ktoś ma kod PKD gastronomii, a w ogóle nie ma restauracji – na przykład ma firmę kurierską albo firmę internetową, doskonale sobie radzi na rynku, ale ma kod PKD gastronomii i powinien dostać rekompensatę. Dochodzimy do absurdalnych wniosków – zauważył Adam Abramowicz.

Całą rozmowę z Adamem Abramowiczem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl