TSUE: Opinia rzecznika generalnego ws. kopalni Turów zostanie ogłoszona 3 lutego 2022 r.
Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie dotyczącej kopalni węgla brunatnego Turów zostanie ogłoszona 3 lutego 2022 roku – poinformował w poniedziałek na Twitterze Ireneusz Kolowca z biura prasowego TSUE.
„Rzecznik generalny Priit Pikamae przedłoży opinię w sprawie dotyczącej kopalni Turów 3 lutego 2022 r.” – napisał Ireneusz Kolowca.
#TSUE – Rzecznik generalny Priit Pikamäe przedłoży opinię w sprawie dot. kopalni #Turów 3 lutego 2022 r. (#Polska/#Czechy, C-121/21)
— Ireneusz Kolowca (@IreneuszKolowca) November 29, 2021
Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku. TSUE może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, może jednak też wydać zupełnie inny wyrok.
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. ówczesny polski minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka, przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.
Pod koniec lutego Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego.
20 września wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta wydała postanowienie nakładające na Polskę 500 tys. euro kary dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
Rozprawa w tej sprawie odbyła się 9 listopada. Obecny wówczas w Luksemburgu wiceminister klimatu i środowiska RP Piotr Dziadzio w rozmowie z dziennikarzami ocenił, że argumenty strony polskiej są przekonujące, a twierdzenia strony czeskiej o braku wody wynikającym z eksploatacji złóż węgla w Turowie „są bezzasadne”.
„Mamy szereg analiz, szereg badań, które (…) jednoznacznie wskazują, że te argumenty są zbyt wyprzedzające stan faktyczny” – podkreślił.
Ze stanowiskiem takim polemizował w rozmowie z dziennikarzami pełnomocnik Czech przed TSUE, wiceminister spraw zagranicznych tego kraju Martin Smolek.
PAP