TSUE nie zawiesił kar dla Polski ws. kopalni „Turów”
Realizacja założeń zawartych w porozumieniu w sprawie kopalni „Turów” przebiega zgodnie z planem. Umowa Polski i Czech nie była jednak wystarczającym powodem dla Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej do zawieszania kar. Unijni urzędnicy cały czas potrącają je Polsce.
3 lutego w Pradze Polska i Czechy porozumiały się w sprawie kopalni „Turów”. Podpisana umowa zawierała ponad 90 założeń. 20 z nich już zostało zrealizowanych. Realizacja pozostałych przebiega zgodnie z harmonogramem – przekazała minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.
– Ustaliłyśmy dalszy haromonogram prac. Obecnie wszystkie elementy umowy, które były uzgodnione, są realizowane zgodnie z harmonogramem, a nawet przed harmonogramem. Ani strona polska, ani strona czeska nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń – zaznaczyła minister Anna Moskwa.
Jednym z priorytetów zawartych w umowie było zagwarantowanie mieszkańcom terenów przygranicznych dostępu do informacji o stanie środowiska. Jak poinformowała minister środowiska Czech, Anna Hubaczkova, wyniki pierwszych pomiarów poziomu zanieczyszczenia i hałasu są korzystne zarówno dla środowiska, jak i mieszkańców.
– Porozumienie zostało zawarte na korzyść mieszkańców regionu. Dlatego m.in. jest stworzony fundusz na wspieranie wspólnych projektów; dlatego rozmawialiśmy o tym, jak będzie wykorzystywany fundusz, aby realizowane z niego projekty były korzystne dla mieszkańców po obu stronach granicy – wskazała minister Anna Hubaczkova.
Budowa bariery wodnej, która także jest założeniem porozumienia, ma być zakończona w terminie.
– Została przekazana informacja, że ściana filtracyjna, która jest częścią umowy, zostanie zakończona w planowanym terminie, czyli do 30 czerwca – podkreśliła minister środowiska Czech.
Ponadto Polska w ramach rekompensaty zobowiązała się przelać 25 milionów euro na rzecz kraju libereckiego oraz 10 milionów euro na rzecz czeskiego ministerstwa środowiska. Od razu po zawarciu z Polską porozumienia Praga wycofała skargę z TSUE i zrzekła się roszczeń. Wyrok nie został jednak anulowany, nawet z chwilą, gdy obie strony sporu się porozumiały.
— Polska przedstawiła argumentację, która dawała Trybunałowi możliwość zwolnienia nas z kary. Przypomnę, w momencie zawiązania i podpisania umowy ws. kopalni „Turów”, nie ma przedmiotu sporu. Tym samym przedmiot sporu jest niezasadny i nałożenie kary jest niezasadne – wskazała minister Anna Moskwa.
Kary są Polsce na bieżąco potrącane. Sposób, w jaki jest to robione, jest bezprawny – ocenił Piotr Gaglik, prawnik.
– To jest absolutnie bezprawne, ponieważ wyciągnięto pieniądze ze składek, które są składkami celowymi, czyli przeznaczonymi na określony cel; ze składek, które Polska jako państwo członkowskie wkłada do budżetu Unii Europejskiej. Polska została pozbawiona tych pieniędzy – powiedział Piotr Gaglik.
Jednoosobowy sąd – bo taki wydał wyrok w sprawie kopalni „Turów” – nie może w drodze postanowienia nałożyć tak wysokich kar – dodał prawnik. Polska miała płacić karę w wysokości pół miliona euro dziennie.
TV Trwam News