Trybunał Konstytucyjny zajął się sporem kompetencyjnym pomiędzy Prezydentem RP a Sądem Najwyższym

Trybunał Konstytucyjny w pełnym – jedenastoosobowym – składzie zajął się sporem kompetencyjnym pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą a Sądem Najwyższym. Posiedzeniu przewodniczy prezes Julia Przyłębska.

W sprawie chodzi o prezydenckie prawo łaski. Andrzej Duda wykorzystał je w relacji do min. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, skazanych nieprawomocnym wyrokiem sądu rejonowego.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uznał, że prawo łaski jest możliwe jako uprawnienie Prezydenta RP wyłącznie wobec skazanych prawomocnym wyrokiem sądu. Powstał więc spór kompetencyjny. O jego zbadanie w 2017 r. zwrócił się marszałek Sejmu do Trybunału Konstytucyjnego.

Podczas rozprawy marszałka reprezentował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marek Ast, szef sejmowej Komisji sprawiedliwości. Jak podkreślał, uchwała Sądu Najwyższego podważyła prerogatywę Prezydenta RP określoną w art. 139 Konstytucji RP.

– Jednym słowem Sąd Najwyższy przypisał sobie kompetencje do kontroli aktów łaski jako prerogatywy prezydenta. Wnioskodawca stoi na stanowisku, że prawo łaski zawarte w art. 139 należy rozumieć szeroko, tzn. jest to uprawnienie prezydenta do stosowania zarówno aktów łaski w relacji do osób skazanych wyrokiem prawomocnym, czyli ułaskawienie, jak i indywidualna abolicja, która może być zastosowana na każdym etapie postępowania karnego, również przed wydaniem wyroku, nawet wyroku nieprawomocnego – wyjaśnił Marek Ast.

Po raz pierwszy pełen skład Trybunału Konstytucyjnego miał zajmować się tą sprawą 9 maja. Wówczas jednak spośród 15 sędziów TK na salę rozpraw weszło tylko 10 i do pełnego składu zabrakło jednego sędziego. Kolejnym terminem był 31 maja, jednak rozprawę przełożono. W piątek na salę rozpraw weszło 11 sędziów, czyli wymagany skład.

RIRM