Trwa usuwanie skutków nawałnicy nad Mazowszem
Zerwane trakcje tramwajowe, zniszczone domy i samochody – to tylko część strat jakie poniosła stolica po nawałnicy, która przeszła w nocy nad Warszawą i okolicznymi powiatami. W wielu miejscach doszło do podtopień.
Gwałtowna burza z piorunami nad stolicą trwała kilka godzin, jednak sama nawałnica to był zaledwie moment.
– Między godziną 20.00 a 21.00 nagle zrobił się taki wielki szum i zaczęło padać – mówi pan Dominik z Warszawy.
Pan Dominik osobiście doświadczył skutków nawałnicy.
– Jak żyję tyle lat, to nie widziałem, żeby tutaj na tej ulicy powyrywało drzewa. Od początku do końca były powyrywane drzewa – podkreśla warszawianin.
Wczorajsza burza, której towarzyszył bardzo silny wiatr, intensywne opady deszczu oraz gradu spowodowały, że tylko w Warszawie do poniedziałkowego południa strażacy wyjeżdżali ponad czterysta razy do usuwania skutków anomalii pogodowej.
Jak zaznacza Paweł Frątczak z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, strażaków nadal czeka wiele pracy.
– Przede wszystkim związane jest to z usuwaniem setek połamanych przez wichurę drzew, które tarasowały wiele ulic, a także stwarzają zagrożenie na placach zabaw, w przedszkolach oraz na boiskach szkolnych – zwraca uwagę str. bryg. Paweł Frątczak.
Akcje ratownicze prowadzone były także poza Warszawą.
– Poza Warszawą (gdzie praktycznie zostały dotknięte wszystkie dzielnice, choć najwięcej interwencji odnotowano w Śródmieściu i na Warszawskiej Pradze) również pracowity wieczór i noc mieli strażacy w Pruszkowie, w Błoniu, a także w Żyrardowie. To trzy powiaty na Mazowszu, gdzie również wczorajsza nawałnica wyrządziła sporo strat – informuje str. bryg. Paweł Frątczak.
Meteorolodzy ostrzegali przed wczorajszym załamaniem pogody.
Tegoroczne lato jest bardzo kapryśne. Wczoraj nawałnica jutro powrót upałów – zapowiada Małgorzata Tomczuk, synoptyk Centrum Nadzoru Operacyjnego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej .
– Poniedziałek jest w zasadzie ostatnim dniem z pochmurną, deszczową pogodą. Już od wtorku, powoli, będzie coraz więcej słońca – mówi Małgorzata Tomczuk.
Powtórki szalejącej burzy w najbliższych dniach nie należy się spodziewać, jednak ekstremalnych anomalii pogodowych może do końca roku nie brakować.
TV Trwam News/RIRM