Trwa śledztwo ws. pracowników b. prezydenta Bronisława Komorowskiego
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków w związku z likwidacją wyposażenia prezydenckich rezydencji w Klarysewie i Promniku. Śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień przez pracowników Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Mieli oni złamać prawo przy likwidacji zbędnych lub zużytych składników mienia przez naruszenie procedur oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Prezydencki minister Andrzej Dera stwierdził, że decyzja prokuratury jest potwierdzeniem wniosków, które znalazły się w audycie.
– My nie byliśmy w stanie przeprowadzić postępowania, aby się dowiedzieć co było przyczyną takich, a nie innych zachowań. Bo tam łamano procedury i prawo, przekraczano uprawnienia, a w konsekwencji zlikwidowano majątek warty kilkaset tys. zł w jednej tylko rezydencji. To, że śledztwo jest, pokazuje, że nasz raport był rzeczowy i również prokuratura po zapoznaniu się z tym raportem powzięła uzasadnione podejrzenie, że mogło tam dojść do przestępstwa – zaznaczył minister Andrzej Dera.
Teraz prokuratura zapowiada przesłuchanie świadków. Audyt, jakiego dokonała kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy był druzgocący dla poprzednich gospodarzy pałacu.
Wskazano w nim, m.in. na nieuzasadnione wydatki, a także możliwość przywłaszczenia mienia kancelarii.
RIRM/TV Trwam News