Trudna sytuacja powodziowa
Jedna trzecia powierzchni Polski została objęta alertami. W wielu miejscowościach pogarsza się sytuacja powodziowa. Gmina Kłodzko w województwie dolnośląskim rozpoczęła ewakuację mieszkańców z terenów zagrożonych zalaniem. Bardzo niebezpiecznie jest także w Głuchołazach i Bardzie Śląskim.
Prognozy nie napawają optymizmem.
„Uwaga! Dziś i jutro silny deszcz z towarzyszącymi burzami. Możliwe podtopienia. W trakcie burzy znajdź bezpieczne schronienie. Alert RCB został uruchomiony na terenie województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, łódzkiego i mazowieckiego (10 powiatów: białobrzeski, kozienicki, lipski, przysuski, Radom, radomski, szydłowiecki i zwoleński, grójecki i garwoliński)” – podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Uwaga! Alert RCB
„Uwaga! Dziś i jutro (14/15.09) silny deszcz z towarzyszącymi burzami. Możliwe podtopienia. W trakcie burzy znajdź bezpieczne schronienie.”
Alert RCB został uruchomiony na terenie województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, łódzkiego i… pic.twitter.com/GfVN38UZhI
— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) September 14, 2024
Szczyt opadów deszczy spodziewany jest w nocy w województwie dolnośląskim, śląskim i opolskim. W Krakowie fala kulminacyjna na Wiśle zapowiadana jest w niedzielę. Z kolei w Głuchołazach może runąć most, a wtedy woda z koryta rzeki może zalać miasto.
– Poziomy rzeki są ekstremalne – nigdy rzeka Biała nie była tak wysoko, dlatego bardzo proszę: rozważcie możliwość samoewakuacji – to apel burmistrza Głuchołaz, Pawła Szymkowicza.
W bardzo trudnej sytuacji jest też Bardo Śląskie. Woda w Nysie Kłodzkiej może dojść nawet do poziomu siedmiu metrów. Burmistrz apeluje do mieszkańców o rozwagę, śledzenie komunikatów i przygotowanie się do ewakuacji.
Bardo. Poziom wody w Nysie Kłodzkiej w ciągu najbliższych godzin może sięgnąć siedmiu metrów. Władze gminy zalecają mieszkańcom ulic przylegających do rzeki przygotowanie się do ewakuacji. pic.twitter.com/Kxs3YfGF1C
— Radio Maryja (@RadioMaryja) September 14, 2024
Z apelem do mieszkańców miejscowości, które zmagają się z powodzią zwrócił się też premier Donald Tusk.
– Chcielibyśmy gorąco prosić wszystkich, którzy czują się zagrożeni; wszystkich, którzy mieszkają w miejscach, gdzie woda podchodzi coraz wyżej, żeby w sposób zdyscyplinowany podporządkowywali się poleceniom, prośbom straży pożarnej i policji. Chodzi przede wszystkim o kwestie ewakuacji z miejsc, które naprawdę są zagrożone. To nie jest powódź, która zalała pół kraju, ale w punktach jest groźna dla mieszkańców – mówił szef rządu.
W pełnej gotowości są jednostki Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczych Straży Pożarnych, Policji, ale też wojsko.
– Ponad 2,5 tys. żołnierzy różnych formacji jest gotowych natychmiast do działania. Tę liczbę możemy w radykalny sposób zwiększyć – powiedział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
W dramatycznej walce z żywiołem strażakom pomaga nowoczesny sprzęt zakupiony przez Fundusz Sprawiedliwości. Właśnie https://t.co/kc3BQrIdvD. po to Fundusz wspierał ochotnicze straże pożarne, by mogły – jak dziś przy powodzi – ratować ludzkie życie, zwierzęta i dobytek.…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) September 14, 2024
Sytuacja jest dynamiczna, najbliższe godziny będą decydujące. W tle pojawia się też dyskusja o stan infrastruktury przeciwpowodziowej. Ostatnie lata to szereg inwestycji w tym zakresie.
– Chodzi o zbiorniki retencyjne, np. Racibórz. Ten proces trzeba kontynuować, bo zbiorników retencyjnych potrzeba więcej. Zważywszy na podejście obecnie rządzących, którzy obcinają inwestycje dotyczące rozbudowy infrastruktury – to mamy do czynienia z sytuacją, która może być groźna – wskazał Mariusz Błaszczak, szef KP PiS.
Dzięki zbiornikowi w Raciborzu udało się uratować przed zalaniem Wrocław. Tymczasem rząd Donalda Tuska wstrzymał budowę ponad 90 inwestycji związanych z retencją oraz ponad 70 inwestycji na Odrze, w tym budowy i rozbudowy wałów przeciwpowodziowych czy budowy zbiorników.
Trudna sytuacja powodziowa występuję też w innych krajach w Europie. Z żywiołem zmagają Czesi, Słowacy, Austriacy, Rumuni czy Węgrzy.
TV Trwam News